TK
Koniec mediów publicznych. Teraz będą narodowe
Andrzej Duda| Krzysztof Czabański| Marszałek Sejmu| media narodowe| media publiczne| PAP| Polskie Radio| Rada Mediów Narodowych| TVP
włącz czytnikProjekt zmian zakłada m.in., że dyrektorów mediów będzie powoływał nieodwoływalny szef nowej Rady Mediów Narodowych, mianowany przez marszałka Sejmu (sic!). Trudno dzisiaj stwierdzić, czy zostanie ustalona jakaś lista powodów, które mogą być do tego podstawą, czy też będzie to suwerenna decyzja szefa Rady. A to ma właśnie kluczowy wpływ na poziom niezależności szefów tych instytucji. Obecnie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) też może odwołać szefów mediów, ale tylko w ściśle określonych, trzech przypadkach.
Co więcej, projekt ustawy o mediach narodowych przewiduje nie tylko wygaśnięcie dotychczasowych mandatów kierownictwa mediów, ale także, po trzech miesiącach od jej wejścia w życie, wygaśnięcie umów z pracownikami. Przy czym to dyrektorzy mają oceniać zasadność utrzymania dotychczasowych stanowisk pracy i przydatność osób je zajmujących. Nie podano jednak, jakie będą przyjęte kryteria, ani kto je wyda: dyrektorzy naczelni, szefowie kanałów programowych i innych komórek organizacyjnych czy może Rada Mediów Narodowych.
Inną kwestią jest powołanie Rady Mediów Narodowych, która niepotrzebnie dubluje się z KRRiT, tyle, że tę drugą pozbawiono już kompetencji wyłaniania kierownictw nadawców publicznych, dzielenia wpływów abonamentowych i kontroli działalności organizacji nadawczych.
Powołanie RMN ma charakter polityczny, a nie społeczny – podobnie jak to się dzieje w przypadku KRRiT w tym sensie, że wyboru dokonują instytucje polityczne. To by wskazywało, że ich członkowie nie są w swoich decyzjach suwerenni. Jednak praktyka dowodzi, że członkowie uniezależniają się od tych instytucji, które ich powołały. Ale wszystko, w gruncie rzeczy, zależy od człowieka, jego siły i słabości.
Kolejna ważna kwestia dotyczy pluralizmu tych Rad, która w prostej linii zależy od procedury wyłaniania kandydatów i ich wyborów. Tutaj, przynajmniej w odniesieniu do Sejmu i Senatu, powinna o tym decydować większość kwalifikowana sprzyjająca dochodzeniu do konsensusu.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
13 stycznia początek europejskiej debaty nad sytuacją w Polsce
Dziewiętnaste życie ustawy medialnej. Od 1992 r. walka toczy się głównie o stołki
MSZ do HFPC: nie skierujemy nowelizacji ustawy o mediach publicznych do Komisji Weneckiej
KRRiT prosi RPO o wniosek do Trybunału Konstytucyjnego
HFPC krytycznie o projekcie ustawy o mediach
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.