TK



Koniec mitu prywatnej edukacji

bon edukacyjny| charter schools| czesne| Milton Friedmann| model edukacji| szkolnictwo prywatne| szkolnictwo publiczne| szkoła| Szwecja| USA

włącz czytnik

Dokąd idziemy my?

Polski system edukacyjny jest coraz bliższy modelowi bonów edukacyjnych. Swoboda tworzenia prywatnych szkół jest niemal nieograniczona. Główną barierą dla ekspansji prywatnej edukacji pozostaje zdolność rodziców do płacenia czesnego, które – inaczej niż w Szwecji – może być pobierane przez placówki niepubliczne. Dla nowej klasy średniej posłanie dziecka do prywatnej szkoły to czasami wręcz symbol najwyższej troski o jego przyszłość. Tymczasem po raz kolejny okazuje się, że prywatne nie musi znaczyć lepsze, choć na pewno znaczy droższe.

*Autor jest pracownikiem naukowym Zakładu Nauki Administracji, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Instytut Obywatelski

Poprzednia 123 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.