Debaty



Prof. Turski: Sztandar nieuctwa płynie ponad trony

6-latki| edukacja| elementarz| Finlandia| Komisja Edukacji Narodowej| Komitet Badań Naukowych| Korea Płd.| Marian Falski| Ministerstwo Edukacji Narodowej| nieuctwo| szkolnictwo publiczne

włącz czytnik
Prof. Turski: Sztandar nieuctwa płynie ponad trony
Manekiny z "Umarłej klasy" T. Kantora. Wikipedia.org

Dwieście dwadzieścia lat temu Komisja Edukacji Narodowej, a w sto lat potem przywódcy zapomnianego dziś Strajku Szkolnego próbowali stworzyć i odbudować nasz system edukacji powszechnej od szkolnictwa wyższego (Hugo Kołłątaj) po szkoły powszechne (Marian Falski). Stworzony po I Wojnie system kształcenia pomimo swych licznych błędów zdał chyba najtrudniejszy egzamin wszech czasów tworząc strukturę Tajnego Nauczania w latach II Wojny.

Wydawało by się, że po kolejnym odzyskaniu wolności w 1989 r. nic nie stanie na przeszkodzie przeprowadzeniu głębokich reform edukacji powszechnej w Polsce; szczególnie, że wymóg takich reform spowodowany był (i jest) nie tylko koniecznością naprawienia błędów, niektórych o katastrofalnych konsekwencjach — jak np. usunięcie matematyki ze spisu obowiązkowych przedmiotów maturalnych przez rządy stanu wojennego — ale faktem, że rewolucja Polska zbiegła się z początkiem przemian technologicznych i cywilizacyjnych na świecie, do których Polska była nieprzygotowana identycznie jak pozostałe kraje europejskie. Po raz pierwszy od setek lat nie musieliśmy gonić świata i „czegoś nadrabiać”. W stosunku do konsekwencji cywilizacyjnych eksplozji informatycznego społeczeństwa XXI wieku nie byliśmy i nie jesteśmy spóźnieni jako społeczeństwo. Dramatycznie spóźniona była i jest jednak struktura państwa, administracji państwowej, a przede wszystkim klasa polityczna. Przemianowywane i politycznie przemeblowywane co chwila, istniejące już od czasów Władysława Gomułki, ministerstwo informatyzacji (czy jakoś podobnie obecnie zwane) nie rozwiązało żadnego istotnego problemu, czego dowodem jest np. blamaż z trywialnym w skali współczesnej informatki problemem scalania protokołów wyborczych czy też ciągłym zmaganiem się władz z dowodami osobistymi, czy fatalny przebieg dyskusji i działań dotyczący najpierw „laptopizacji” szkół a następnie ich „oebukowania”.

Przemiany cywilizacyjne zapoczątkowane przeniesieniem do „chmury informatycznej” większość z czynności związanych z uczestnictwem w kulturze (dowolnego poziomu), realizacji wielu czynności dnia codziennego, administracji i, co najważniejsze, zdobywanie wiedzy, spowodowały głęboki kryzys edukacji na całym świecie. Kryzys wymagający nie powierzchownych zmian, np. drobnej skali przesunięć w programach szkolnych, ale całkowitego przemyślenia od nowa jak ma wyglądać edukacja powszechna – od żłobka do doktoratu. Nie ma dzisiaj ani jednego kraju rozwiniętego na świecie, który uporał by się z tymi problemami. Nawet stawiana jako niedościgniony wzór właściwego rozwiązania problemów edukacji powszechnej Finlandia właśnie zmienia kolejny raz szkolne programy nie mając nadal całościowego modelu zgodnego z – np. – załamaniem się gospodarczego modelu rozwoju Finlandii.

Poprzednia 1234 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.