TK



L. Garlicki: Artykuł 194 konstytucji w komentarzu

art. 194 konstytucji| kadencja sędziego TK| kadencyjność| Lech Garlicki| nieusuwalność sędziego TK| Prezydent RP| Sejm| Trybunał Konstytucyjny| wybór sędziego TK

włącz czytnik

Art. 194 ust. 1 zd. 2 formułuje w sposób wyraźny zakaz ponowne­go wyboru; nie ma przy tym znaczenia czy bezpośrednio po zakoń­czeniu kadencji, czy po upływie jakiegoś okresu. Do Trybunału Kon­stytucyjnego można zostać wybranym tylko raz w życiu. Jest to oczy­wistą konsekwencją (a zarazem gwarancją) zasady niezawisłości sę­dziowskiej: sędzia, przed którym stałaby perspektywa ponownego wyboru, mógłby czuć się uzależniony od parlamentu, o konstytucyj­ności, którego aktu ma orzekać. Zasada kadencyjności sędziów kon­stytucyjnych może więc istnieć tylko w powiązaniu z — rygorystycz­nie ujętym — zakazem ponownego wyboru. Musi ona znajdować też uzupełnienie w stworzeniu ustępującym sędziom określonych gwa­rancji bytowych albo poprzez zapewnienie możliwości powrotu na stanowisko zajmowane poprzednio, albo poprzez przejście w stan spoczynku. Choć konstytucja nie nakazuje w sposób wyraźny odnie­sienia instytucji stanu spoczynku do sędziów konstytucyjnych, to związek tej instytucji z gwarancjami niezawisłości (zob. uwaga 13 do art. 180) pozwala, a może nawet nakazuje ustawodawcy zwykłemu przyjęcie takiego rozwiązania.

(8) Zasada fachowego składu TK znalazła wyraz w formule, iż sędziowie tego Trybunału są wybierani spośród „osób wyróżniających się wiedzą prawniczą”. Jest to dosłowne powtó­rzenie ujęcia noweli marcowej z 1982, twórcy obecnej konstytucji zapomnieli jednak, że współczesna ustawa zasadnicza nie powinna zawierać ogólnikowego pustosłowia (zob. krytyczne uwagi m.in. M. Masternak-Kubiak, jw., s. 34; Z. Czeszejko-Sochackiego, jw., s. 130 i L. Garlickiego, Polskie prawo konstytucyjne, Warszawa 2003, s. 376); wspomniano już, że większość konstytucji współczesnych potrafiła posłużyć się bardziej precyzyjnymi kryteriami dla określenia kwalifikacji kandydatów do sądu konstytucyjnego.

W kryterium „wyróżniania się wiedzą prawniczą” można jednak odnaleźć pewne minimum treściowe (Z. Czeszejko-Sochacki, L. Gar­licki, J. Trzciński, jw., s. 59). Przede wszystkim oznacza ono nakaz ukształtowania składu TK jako ciała fachowego, a nie politycznego (M. Mastęrnak-Kubiak, jw., s. 35). W każdym razie zdolność kandy­dowania mają tylko osoby z wykształceniem prawniczym (bo — w na­szym systemie kształcenia — „wiedzy” nie można zdobyć bez ukoń­czenia stosownego kierunku studiów), co więcej, muszą to być oso­by, których wiedza prawnicza w sposób oczywisty wyróżnia się — i to in plus, a nie in minus — wobec przeciętnej. Na tym tle mówi się o materialnym charakterze wymagań płynących z omawianej for­muły art. 194 ust. 1 (Z. Czeszejko-Sochacki, jw., s. 130). Można twierdzić, że — w polskich realiach — uzyskanie wyróżniającej się wiedzy musi wynikać z długotrwałego wykonywania jednego z zawo­dów prawniczych lub nauczania akademickiego. Rzeczywiste unor­mowanie tej kwestii pozostawiono jednak ustawodawcy zwykłemu, który — słusznie — przyjął tu wysokie wymagania (kandydatem może być tylko osoba spełniająca warunki do powołania na sędziego SN lub NSA). W doktrynie formułowano stanowisko, że wymagania kon­stytucyjne i ustawowe należy odczytywać łącznie (Z. Czeszjko-Sochacki, L. Garlicki, J. Trzciński, jw., s. 59). Prowadziłoby to do wnio­sku, że kandydować do TK może tylko taka osoba spełniająca warun­ki powołania do SN lub NSA, o której można dodatkowo powiedzieć, że wyróżnia się wiedzą prawniczą. Nowe ustawodawstwo o SN i NSA także wymaga jednak od kandydatów do tych sądów „wyróż­niania” się różnoraką wiedzą, kryterium konstytucyjne zostało więc włączone do ustawodawstwa zwykłego.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.