TK



Manipulowanie prawami człowieka

Amnesty International| armia izraelska| Breaking the Silence| Druzowie| Gaza| Human Rights Watch| Izrael| Palestyna| prawa człowieka| Rada Praw Człowieka ONZ| Strefa Gazy| Zachodni Brzeg| Żydzi

włącz czytnik

W demokratycznym społeczeństwie każdy żołnierz ma prawo zaskarżenia przypadków naruszeń regulaminów prowadzenia operacji militarnych  i nie można wykluczyć, że przynajmniej niektóre z opisanych wydarzeń mogły mieć miejsce. Do raportu BtS każdy ma dostęp i może samodzielnie sprawdzić, czy przedstawione wobec tego raportu zarzuty są prawdziwe. Stąd na pytanie czytelnika, czy raport organizacji Breaking the Scilence o nadużyciach armii izraelskiej podczas ostatniej operacji w Gazie ujawnił prawdę, odpowiedź brzmi – nie wiem, ale jego konstrukcja skłania do daleko posuniętych wątpliwości.

Skwapliwość z jaką media zachodnie rzuciły się na ten raport, prezentując go całkowicie  bezkrytycznie i ignorując zastrzeżenia zgłoszone wobec tego raportu budzi poważny niepokój.  Raport BtS zyskał znacznie większy rozgłos niż świadectwa żołnierzy rosyjskich informujących o śmierci swoich kolegów na Ukrainie (gdzie jest znacznie więcej szczegółów możliwych do zweryfikowania).

W odpowiedzi na ten raport BtS pojawiła się akcja byłych żołnierzy izraelskich pod hasłem „Moja prawda”. Ci żołnierze podają swoje nazwiska i szczegóły pozwalające na weryfikację opisywanego zdarzenia. W jednym z takich opisów żołnierz, Matan Katzman, opowiada jak podczas walk ulicznych i rewizji poszczególnych domów w Gazie jego oddział wstrzymał akcję, żeby udzielić pomocy arabskiemu cywilowi z poważnymi dolegliwościami serca. Tu również możemy pytać – obraz prawdziwy, czy nie? Nie tylko prawdziwość tego zdarzenia daje się sprawdzić, ale takie zdarzenia nie wykluczają innych. Obok heroizmu mogły być, a nawet jest wysoce prawdopodobne, że były przypadki łajdactwa. Pytanie czy raport BtS podaje nam uczciwy obraz? Tu wątpliwości są w najwyższym stopniu uzasadnione.

Wśród licznych organizacji zajmujących się „obroną praw człowieka” w Izraelu jedna zasługuje na szczególną uwagę – organizacja Palestinian Human Rights Monitoring Group założona przez Palestyńczyka, Bassema Eida. Ta organizacja informuje o naruszenia praw człowieka „niezależnie przez kogo są one popełniane”. Za tak frywolne podejście do problemu obrony praw człowieka w Izraelu Bassem Eid otrzymuje nieustanne groźby śmierci. Nie muszę również dodawać, że jego organizacja nie otrzymuje astronomicznego wsparcia finansowego z Zachodu, a raporty tej organizacji nie cieszą się zainteresowaniem zagranicznych korespondentów.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.