TK



Na wokandzie: Gry medialne

dziennikarz| Ludwik Wittgenstein| manipulacja| media| opinia publiczna| przekaz| telewizja| wizerunek publiczny| wywiad telewizyjny

włącz czytnik

Trudno, zwłaszcza na początku kariery prawniczej, posługiwać się w swoich wypowiedziach inną skuteczną zasadą – zasadą autorytetu (chyba, że jest to autorytet mentora, mistrza, od którego uczył się prawnik). Natomiast, jeśli prawnik jest członkiem ekskluzywnej grupy, stowarzyszenia prawniczego bądź grona eksperckiego, trzeba o tym wspomnieć, wymusić informację o tym podczas przedstawiania przez dziennikarza, a tym samym zastosować zasadę niedostępności. Jest ona bardzo skuteczną metodą przyciągania uwagi odbiorców. Jeśli prawnik poprzedzi swoją wypowiedź informacją typu: To jeszcze nieoficjalna informacja, ale…; Jako jedna z niewielu osób w Polsce mam dostęp do danych, które na pewno Państwa zaskoczą…; Mój znajomy poseł powiedział mi w zaufaniu…, to odbiorcy mediów będą słuchać go znacznie uważniej i chętniej, gdyż będą przekonani o włączeniu ich do grona osób wtajemniczonych.

Narzucać własną narrację w mediach można również przy pomocy zasady „stopy w drzwiach” (mała prośba będąca w rzeczywistości dużą prośba) albo „drzwiami w twarz” (duża prośba sprowadzająca się do małej prośbą). „Stopa w drzwiach” polega na przekonaniu dziennikarza do tego, żeby oddał prawnikowi głos, np. Niech Pan pozwoli mi powiedzieć tylko jedno zdanie na ten temat. Z reguły dziennikarz zgodzi się na to, żeby nie wyjść w oczach widzów czy słuchaczy na osobę nieprzychylną czy nieżyczliwą. Wtedy prawnik powinien albo od razu powiedzieć kilka zdań (uwaga: nie za dużo, bo obróci się to przeciwko prawnikowi), albo po dodaniu jednego zdania zapytać: Czy mogę jeszcze coś dodać? Reguła konsekwencji spowoduje, że dziennikarzowi trudno będzie odmówić. Strategia „drzwiami w twarz” to odwrócenie poprzedniej sytuacji. Prawnik informuje dziennikarza, że potrzebuje pół godziny, aby wyjaśnić sprawę. Oczywiście, dziennikarz nie może dać mu tyle czasu. Wtedy prawnik mówi: Zgoda. Niech będą trzy minuty, ale proszę mi nie przerywać, bo inaczej nie powiem tego, co najważniejsze. Prawnik zyskuje w takiej sytuacji nie tylko znacznie więcej czasu niż wcześniej zakładał, ale w oczach odbiorców staje się wielkoduszny, kompetentny i godny zaufania.

Środek do celu

Media są czwartą władzą, a nawet coraz częściej mówi się, że władzą pierwszą, kształtującą postawy i wywierającą wpływ na społeczeństwo o wiele szybciej i silniej od pozostałych, włącznie z władzą sądowniczą. Umiejętność ułożenia sobie stosunków z mediami, a jednocześnie niedopuszczenie do tego, żeby dziennikarze traktowali prawnika przedmiotowo, to nie lada wyznanie. Z jednej strony, przez cały czas utrzymywania relacji z mediami trzeba utrzymać kontrolę nad treścią swojej wypowiedzi, choćby nie godząc się na wywiad bez wcześniejszego uzgodnienia zagadnień i spraw, jakie będą poruszane w trakcie rozmowy. Z drugiej strony, niezwykle istotny jest sposób zaprezentowania komunikatu – warto zatem szczegółowo przygotować swoje wypowiedzi, „przemówić” je sobie kilka razy, ale bez uczenia się ich na pamięć bądź zapisywania na kartce, gdyż komunikat, który jest wyuczony, widzowie i słuchacze identyfikują jako nieautentyczny, w efekcie nieprzekonujący.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.