TK
Na wokandzie: Gry medialne
dziennikarz| Ludwik Wittgenstein| manipulacja| media| opinia publiczna| przekaz| telewizja| wizerunek publiczny| wywiad telewizyjny
włącz czytnikInnym sposobem na ominięcie pytania lub dyskusji na niewygodny temat jest taktyka braku przygotowania, zgodnie z którą prawnik zasłania się nieprzygotowaniem i zrzuca winę na dziennikarza. Przykładowo, na pytanie: Czy mogłaby Pani przedstawić nam więcej szczegółów, dotyczących sprawy X? prawnik odpowiada (bardzo ważne: spokojnie i miło): Nie uprzedzała mnie Pani, że będziemy rozmawiać na ten temat i dlatego nie jestem przygotowana, aby o tym teraz mówić. Najczęściej dziennikarz będzie starał się zadać to samo pytanie w inny sposób, używając innych słów lub zacznie od spraw najprostszych, aby okrężną drogą dojść do sedna sprawy, o którą mu chodzi. Prawnik powinien wtedy zaproponować dyskusję na ten temat dopiero w momencie, gdy w pełni zapozna się ze sprawą, sugerując, że nie ma sensu prowadzić spekulacji. Wina za podjęcie tematu spadnie zatem na dziennikarza, zaś prawnik okaże się rycerzem bez skazy.
W naprawdę trudnej sytuacji, gdy nie sposób uniknąć odpowiedzi na kłopotliwe pytanie dziennikarza bądź jeśli sformułował on słuszne zarzuty pod adresem prawnika, warto zastosować taktykę zmiany negatywów w pozytywy. Celem takiego działania jest rozładowanie (neutralizacja) elementów negatywnych rozmowy przez użycie innego sformułowania, przemianowanie problemu. Zatem, gdy dziennikarz sformułuje negatywne stwierdzenie, prawnik stara się określić problem w sposób bardziej neutralny, a jeśli się uda – w pozytywny. Skuteczność tej taktyki osiąga się wszakże pod jednym warunkiem – w żadnym wypadku prawnik nie może powtarzać słów, z którymi się nie zgadza. przykładowo, na stwierdzenie: Ten proces przebiegał w dziwny sposób rozmówca odpowiada: Nie określiłbym tego w ten sposób. Sala sądowa rządzi się swoimi prawami… lub: W przeciwieństwie do Pana byłbym tutaj większym optymistą, gdyż niewątpliwą zaletą… albo: W związku z tym zainteresuje Pana fakt, że… Z pewnością dziennikarz będzie starał się bronić swojej negatywnej oceny, wtedy prawnik może posłużyć się wcześniej przygotowanym rekwizytem (dokumenty, opinie) lub powinien zastosować taktykę pomostu.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.