TK



Na wokandzie: J. Kozdroń - Egzamin z państwa prawa

asesor| dozór elektroniczny| Jerzy Kozdroń| kontradyktoryjność| Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury| Ministerstwo Sprawiedliwości| Sejm| tymczasowe aresztowanie| ustawa o prokuraturze| wymiar sprawiedliwości

włącz czytnik

W sytuacji szczególnej pozycji ustrojowej sędziów ciężko o taki mechanizm.

Oczywiście, pojawiają się postulaty zwiększenia kontroli obywatelskiej, ale one tylko bardzo dobrze brzmią, bo w praktyce najczęściej oznaczają kontrolę sprawowaną przez władzę wykonawczą. Zmieniając obecne nie dość doskonałe mechanizmy doprowadzilibyśmy do sytuacji, że władza zaczęłaby nadmiernie ingerować w pracę i niezawisłość sędziowską. Znając jej dynamikę i skłonności niektórych polityków, jestem przekonany, że każdy sędzia zacząłby być rozliczany za swoje wyroki. Dlatego tym, co należy poprawić, jest większy wpływ czynnika pozasądowego na dobór kadr sędziowskich.

Zgodnie z najnowszym projektem nowelizacji u.s.p. sędzia, który zostanie ukarany w postępowaniu dyscyplinarnym, będzie miał przez rok obniżone wynagrodzenie do 80 proc. Środowisko protestuje, że to zamach na niezawisłość.

Sędziowie nie powinni być poza jakąkolwiek odpowiedzialnością. Są niezawiśli, niezależni w orzekaniu, ale są też obywatelami jak my wszyscy. Więcej, to są osoby ponadprzeciętne, które dają rękojmię należytego wykonywania obowiązków. I jeśli zdarzy im się popełnić czyn niegodny, to powinni raczej w pokorze posypać głowy popiołem.

Co dalej z reformą struktury organizacyjnej sądownictwa, z reformą najmniejszych sądów?

Prezydent złożył swój projekt przywracający większość zniesionych sądów, stał się on obowiązującym prawem i trzeba do niego podejść z szacunkiem. Z drugiej strony, wszyscy mamy świadomość, że czas prowincjonalnych sądów należy do przeszłości. Dzisiaj muszą być tworzone większe jednostki organizacyjne, gdyż mamy zjawisko wyludniania się prowincji.
Sędziów w Polsce jest wystarczająca ilość, należy jednak zadbać o to, by mieli oni jednakowe obciążenie pracą, by z ich potencjału właściwie korzystać. Konstytucja uniemożliwia przenoszenie sędziów, jednak państwo, które chce sprawnie załatwiać sprawy swoich obywateli, musi znaleźć jakieś rozsądne rozwiązanie ustrojowe. Liczba spraw sądowych rośnie i inaczej z dzisiejszego marazmu nie wyjdziemy. Jednak z przykrością stwierdzam, że część środowiska sędziowskiego prezentuje podstawę, by za wszelką cenę utrzymać status quo.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.