TK



Na wokandzie: Strasburg o niezawisłości i bezstronności

ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| kara porządkowa| Mariusz Lewandowski| Mirosław Garlicki| niezawisłość sądów| Sąd Najwyższy| Strasburg| zasada bezstronności

włącz czytnik

Abstrahując od meritum sprawy rozstrzyganej przez sądy krajowe, wystarczy wspomnieć, że zadaniem Sądu Najwyższego było tu zbadanie, czy sądy niższej instancji w sposób prawidłowy dokonały wykładni prawa materialnego. Określony sposób tej wykładni, zaproponowany przez sąd apelacyjny uchylający pierwszy wydany w sprawie wyrok, został następnie powtórzony w kolejnym wyroku odwoławczym, stanowiącym przedmiot zaskarżenia skargą kasacyjną. Traf chciał, że w pierwszym składzie sądu apelacyjnego, jak i w składzie Sądu Najwyższego, zasiadała ta sama osoba. Z tego powodu Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał obawy skarżącej co do braku przymiotu bezstronności w tej sprawie za obiektywnie uzasadnione – skoro sędzia zasiadający w składzie Sądu Najwyższego miał w istocie rozstrzygać w przedmiocie wykładni zaproponowanej przez siebie samego na wcześniejszym etapie rozpoznawania tej samej sprawy.

*Autor jest sędzią delegowanym do pełnienia funkcji prawnika w Radzie Europy – Departamencie Wykonywania Wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
Na wokandzie, nr 22

Poprzednia 2345 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.