TK
Nowy wymiar ekonomii
asymetria informacji| dzielenie sie| ekonomia dobrobytu| gospodarka| homo economicu| popyt| shareconomy
włącz czytnikDzielenie się powoli zmienia gospodarkę. Ale czy jest w stanie wyprzeć z naszego życia posiadanie, skoro prawo własności to fundament gospodarki rynkowej i wartość ceniona równie powszechnie?
Dzielenie się towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Różnymi zasobami, takimi jak dobra materialne, pieniądze, czas i informacje, wiele osób dzieli się z innymi na co dzień. Dzielenie się to istotna wartość społeczna. Wiele osób po prostu lubi się dzielić, a różne systemy religijne i filozoficzne kładą na tę kwestię duży nacisk. Kto się dzielić nie chce, naraża się na krytykę i nierzadko uchodzi za egoistę lub skąpca.
A jak na ten temat spogląda ekonomia?
Optyka ekonomii
Przypomnijmy, że ekonomia to nauka dążąca do zapewnienia człowiekowi jak największego zaspokojenia potrzeb w warunkach ograniczonych zasobów – surowców, kapitału, czasu itd. Dla ekonomistów oznacza to potrzebę badania i promowania najlepszych metod zwiększania produkcji w gospodarce, najczęściej mierzonej wskaźnikiem PKB.
Z drugiej strony ekonomiści dociekają, jak najlepiej podzielić wytworzoną przez społeczeństwo pulę produkcji. Czy to sprawiedliwe, by jedni mieli mało, a inni dużo? Do jakiego stopnia należy wyrównywać dochody? Czy odgórne narzucanie komuś obowiązku dzielenia się z innymi w imię sprawiedliwości samo w sobie uznać można za sprawiedliwe?
Problem dzielenia się dzieli samych ekonomistów, gdyż w dyskusji na ten temat pojawiają się poglądy subiektywne, a także spory o redystrybucyjną rolę państwa. Te podziały widoczne są m.in. w gałęzi ekonomii zwanej ekonomią dobrobytu. Jednak i ona nie potrafi udzielić jednoznacznych odpowiedzi na zadane powyżej pytania.
Z perspektywy ekonomii dzielenie się ma jednak co najmniej jeszcze jeden istotny wymiar – odpłatnego użyczania, którego najlepszym przykładem jest działalność banków. Kredyt to jeden z kluczowych wynalazków cywilizacji. Dzięki tej formie dzielenia się osoby z nadwyżką pieniędzy nie chowają ich po szufladach, lecz udostępniają ludziom, którzy często mają pomysł na ich zyskowne i pożyteczne wykorzystanie, np. inwestując w firmy świadczące wartościowe społecznie usługi. Pożyczkobiorca dostaje szansę na realizację swego pomysłu, a pożyczkodawca inkasuje odsetki od użyczonego kapitału, co wydaje się uczciwym rozwiązaniem.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.