TK



O mowie polskiej i innych skarbach narodowych

Aleksander Gieysztor| dziedzictwo kulturowe| Henryk Sienkiewicz| język polski| Julusz Słowacki| Leopold Kronenberg| Rada Języka Polskiego| Rada Narodowego Centrum Nauki| wulgaryzm

włącz czytnik

Przed dzisiejszą uroczystością dzięki Internetowi zapoznałem się z przebiegiem dotychczasowych, takich jak ta dzisiejsza, uroczystości. Wiem zatem, że w czasie tych spotkań mówiono dużo o prowadzonej od lat pracy nad ratowaniem naszego dziedzictwa narodowego zaklętego w murach zamków i starych kościołów, zabytkowych bożnic i fortec, że zastanawiano się nad tym, co należy czynić, aby owo pozostawione nam przez przodków dziedzictwo zostało włączone w krwiobieg naszego życia, aby stało się dziedzictwem żywym dla naszych dzieci i wnuków. Z tego powodu nie będę szerzej mówił o działalności Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Wspomnę jedynie o jednej naszej inicjatywie sprzed kilku lat, którą nazwaliśmy: „Moja Wielka Ojczyzna”, a którą może warto na nowo uruchomić. W ramach tej akcji, sprowadziliśmy do Krakowa z najbiedniejszych rejonów Polski, głównie z terenów popegierowskich w Koszalińskiem, ale także z Warmii i Mazur oraz z Podkarpacia prawie półtora tysiąca uczniów gimnazjalnych na cztery dni (po 50-ciu w jednym tygodniu), w czasie których zwiedzali najważniejsze zabytki dawnej stolicy Polski, byli w Kopalni Soli w Wieliczce a także w papieskich Wadowicach, na Kopcu Kościuszki, i w kilku najważniejszych naszych muzeach oraz w Teatrze im. Słowackiego. Zdecydowana większość tych młodych ludzi była po raz pierwszy w Krakowie i – jak wolno sądzić - wyprawę tę zapamięta na całe życie. To był nasz – SKOZK-owy wkład w przekształcanie dziedzictwa kulturowego utrwalonego w krakowskich murach w dziedzictwo żywe, formujące osobowości młodych ludzi.

Z obowiązku kronikarza dziejów „starego” Krakowa chciałbym tu wspomnieć także o bogatej krakowskiej tradycji ratowania zabytków. Tradycja ta sięga blisko dwustu lat. Walkę o uratowanie zabytków w dawnej stolicy Polski od pierwszych lat XIX w. prowadzili ludzie złotymi zgłoskami zapisani w dziejach nie tylko Krakowa. Byli wśród nich: Feliks Radwański, który uratował przed wyburzeniem Bramę Floriańską i Barbakan, Józef Dietl, nasz mądry prezydent, który zainicjował rewaloryzację Sukiennic i zaproponował umieszczenie w nich Muzeum Narodowego, Józef Łepkowski, który stworzył Kryptę Zasłużonych Polaków na Skałce, Jan Matejko, którego lista zasług dla ratowania zabytków Krakowa jest bardzo długa, ale który, niestety, przegrał ostatnią swoją walkę: o uratowanie przed wyburzeniem kościoła p.w. św. Ducha, a obok nich setki i tysiące innych [1]. Wspominam dziś o tych „strażnikach” zabytków Krakowa, aby w czasie naszej uroczystości oddać hołd im wszystkim: obrońcom naszego dziedzictwa narodowego, pasjonatom naszej historii z wieku XIX, ale także współczesnym, którzy nie szczędzą czasu i trudu, aby Kraków był coraz piękniejszy. A także, aby uświadomić Państwu, że działający od 1978 roku Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, przez który przewinęło się ponad 600 osób gotowych oddawać miastu swój czas i swoje umiejętności, ma pod Wawelem dobrą tradycję.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.