TK
Onkologia. Rozważania o empatii i korupcji
choroby nowotworowe| cynizm| diagnoza| empatia| korupcja| lęk| onkologia| pacjent| zarobki lekarza
włącz czytnikFilozofia dwudziestego wieku jest przede wszystkim procesem przezwyciężania pozytywizmu przez fenomenologię. Głównym przedmiotem rozważań jest samo myślenie, w obrębie którego szukać trzeba podstawowej wiedzy o wartościach. Należy więc dziś raczej zapytać : czy nasze myślenie jest tylko myśleniem według wartości, czy w ogóle można pozbyć się takiej orientacji?
Współczesna medycyna faktów opiera się na statystycznie i rozumowo zobiektywizowanych wynikach badań klinicznych. Są one uporządkowane wedle następstwa czasowego: coś miało miejsce wcześniej, coś później; coś jest przyczyną, coś jest skutkiem. Jest to porządek na jednym poziomie.
Nie ma faktów wyższych i niższych, lepszych i gorszych. Herbert Marcuse powiadał, że człowiek myślący tylko wedle porządku faktów staje się „człowiekiem jednowymiarowym”. Taki człowiek wie co do czego służy i wedle tej wiedzy wszystko porządkuje: czyny, pragnienia, odczucia, gesty. Prosty, pozbawiony wewnętrznych sprzeczności jest świat jednowymiarowego człowieka.
Czy lekarz może pozostawać w takim stanie szczęśliwej, pozbawionej sprzeczności wszelkich jednowymiarowości? Ano nie może. Nasz świat jest bowiem światem, w którym są głód i cierpienia, strach i śmierć, niesprawiedliwość i poświęcenie, czułość i okrucieństwo. Fakty naukowe nie są dobre ani złe. Ale nas otacza świat spraw mniej i bardziej ważnych, dobrych i złych, godnych i upokarzających. Człowiek obojętny na takie różnice budzi powszechny niepokój. Dlaczego? Bo nie wybiera. My zaś, nie umiejąc nawet określić reguł i kryteriów, cenimy jedno bardziej od drugiego, wybieramy, preferujemy. Taki sposób myślenia jest gwarancją autentyczności człowieka. Nasze myślenie jest myśleniem preferencyjnym, ponieważ otacza nas świat porządku hierarchicznego. Może to i przesąd – nic nas wszak nie zmusza do uznania wartości. O ile jednak łatwo nas skłonić do zaniechania wiary w krasnoludki, upierzone żaby i kwadratowe koła o tyle jakoś nie możemy przywyknąć do myślenia z pominięciem: dobra , zła, wolności.
Wartości nie widać, nie są wymierne, nie uznajemy ich do końca tak samo i bez zastrzeżeń. Wartość jest jedynie sygnałem: możesz to właśnie wybrać. Świata wartości nie da się wprowadzić rozporządzeniem, ani narzucić przemocą. Wolność wyboru wartości sama jest wartością. Jeśli jej nie uznamy łatwo ulegniemy przemocy.
Studio Opinii
Poprzednia … 3456 Następna
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.