TK
Polska:Niemcy – gra o euro
dialog| euro| kryzys finansowy| Niemcy| polityka energetyczna| Polska| relacje polsko-niemieckie| Unia Europejska
włącz czytnikCzyli piłka w tej grze jest po naszej stronie?
Zdecydowanie tak. Nowa jakość w relacjach polsko-niemieckich została dostrzeżona i doceniona w Berlinie. Jednak pod powierzchnią strategicznego myślenia, którego wyrazem było np. świetnie odebrane po stronie niemieckiej przemówienie ministra Radosława Sikorskiego, kryje się sporo strukturalnych ograniczeń. Musimy takim wyzwaniom sprostać. Trudno przecież zaprzeczyć, że jest między naszymi krajami spora asymetria potencjału.
Trudności, które przed nami stoją, nie sprowadzają się tylko do kwestii budowania nowego unijnego ładu i przyjęcia przez Polskę europejskiej waluty. Jakie jeszcze próby będzie musiało przejść nasze partnerstwo?
W swoim raporcie skupiam się na trzech dziedzinach potencjalnie bliskiej współpracy polsko-niemieckiej – polityce wschodniej, polityce bezpieczeństwa UE i wreszcie niezmiernie ważnej współpracy energetycznej. Trudno zaprzeczyć, że efekty naszej kooperacji są w tych obszarach gorsze niż oczekiwano kilka lat temu. Oczywiście w dużym stopniu sytuacja ta była zależna od czynników zewnętrznych. Te niezadowalające rezultaty pokazują jednak, jak bardzo brakuje nam w wymienionych tematach wspólnych projektów.
Każde z wymienionych przez pana zagadnień jest przyczynkiem do trudnej bilateralnej debaty, budzącej wiele emocji, szczególnie po polskiej stronie.
To także kwestia postrzegania naszego zachodniego sąsiada. Dla Polaków Niemcy są taką „czarną skrzynką”. Krajem, który doskonale zna swoje interesy i skupia się na ich konsekwentnej realizacji. Paradoksalnie jednak Niemcy takim państwem nie były i nie są. Ich interesy z powodu splątania kompetencji na poziomie landowym i federalnym są nierzadko wewnętrznie sprzeczne, co można zaobserwować choćby na przykładzie polityki energetycznej. W odniesieniu do budzącej w Polsce tyle kontrowersji niemieckiej Energiewende (zmiany w polityce energetycznej) także w samych Niemczech głębokie są różnice interesów różnych lobbies, a sformułowanie wspólnej linii uniemożliwiają konflikty między ministerstwem środowiska a ministerstwem gospodarki.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.