TK



Rozkręcanie Unii czy alternatywa dla “klaunów”

Alternatywa dla Niemiec| Bundestag| eurosceptycyzm| FDP| Fundacja Bertelsmanna| Niemcy| Peer Steinbrück| SPD

włącz czytnik
Rozkręcanie Unii czy alternatywa dla “klaunów”
Foto: Cezary Piwowarski, Wikipedia.org

Nowa eurosceptyczna partia w Niemczech na razie nie porywa za sobą tłumów, ale nasi sąsiedzi są coraz bardziej rozczarowani Europą.

Prowadząca w rankingach chadecja, próbujący ją dogonić socjaldemokraci, stosunkowo silni Zieloni i balansujące na granicy wyborczego progu (lub będące tej granicy dość blisko) FDP i Die Linke. Wydaje się, że niemieckie partie wstępnie podzieliły już wyborczy tort przed wrześniowymi wyborami. Powstająca właśnie eurosceptyczna inicjatywa Alternative für Deutschland (Alternatywa dla Niemiec) ma niewielkie szanse na osłabienie głównych konkurentów. Trudno jednak zaprzeczyć, że jej założyciele dość dobrze wpasowali się w medialny klimat ostatnich tygodni.

Partia ma być oficjalnie powołana do życia na początku kwietnia, jednak już dziś jest o niej dość głośno. Ojcami założycielami są ekonomista Bernd Lucke i publicyści – Konrad Adam i Alexander Gauland. Alternatywę wspierają także liberalni oraz konserwatywni profesorowie i dziennikarze. Łączy ich niechęć do kursu na ratowanie strefy euro, obranego przez rządzącą koalicję. I wiara w siłę Europy, tyle że zbudowanej na nieco innych zasadach niż obecnie.

Program Alternatywy sprowadza się do dwóch zadań: rozmontować strefę euro (ewentualnie – stworzyć możliwości wyjścia z niej) i umożliwić obywatelom krajów tej strefy przejście na krajowe lub regionalne waluty. Natomiast na plakatach członkowie ugrupowania krzyczą: Żeby Europa nie rozpadła się przez euro! Zakładają przy tym, że jeśli uda im się zebrać wymaganą liczbę podpisów, będą mogli już we wrześniu kandydować do Bundestagu. I w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Politolodzy sceptycznie jednak oceniają ich szanse na sukces i podebranie elektoratu innym partiom – w szczególności po prawej stronie sceny politycznej. Również wyborcy nie wykazują szczególnego zainteresowania nowo powstającą inicjatywą. Założony niedawno profil na Facebooku, który można uznać za jaskółkę politycznej agitacji, zdobył na razie niewiele ponad 3000 fanów. Pragmatyczny niemiecki wyborca nie odda raczej głosu na nowicjuszy czy polityków balansujących na granicy populizmu. Dowodem na to jest chociażby historia pikujących w sondażach Piratów. Takim małym inicjatywom nie sprzyja też kryzys finansowy, który, paradoksalnie, umacnia duże i dobrze zorganizowane partie.

Poprzednia 123 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.