TK



Uczestnik mimo woli

Kodeks cywilny| Kpc| postępowanie nieprocesowe| rozprawa

włącz czytnik

Nie będę opisywał dokładnie co się dalej działo, bo zabrakło by na to miejsca, postępowanie toczyło się bowiem przez prawie trzy lata. Poprzestanę więc na tym, że kolejne rozprawy nie dochodziły do skutku, gdyż albo brakowało „zwrotek” (listonosze je jedzą, czy co?) albo dlatego, że okazywało się, że kolejny z uczestników zmarł i znowu trzeba szukać spadkobierców. Przez prawie trzy lata nie można było potwierdzić prawa córek do mieszkania po ojcu, chociaż miały one jego testament notarialny, i to pomimo tego, że nikt tego testamentu nie kwestionował, a przeciwnie większość uczestników wprost oświadczała, że nie ma żadnych roszczeń do tego spadku. Raz czy dwa razy rozprawa „spadła” z powodu nie powiadomienia uczestnika, który wprost, i na piśmie i ustnie na rozprawie oświadczał, że nie chce brać udziału w postępowaniu. A wszystko dlatego, że autorzy przepisów postanowili uszczęśliwić obywateli na siłę.

Jakie mogłoby być rozwiązanie tego problemu? Ano bardzo proste. Wystarczyłoby wprowadzić zasadę taką jak w przypadku interwenientów. Sąd zawiadamia o toczącym się postępowaniu, którego wynik może dotyczyć praw zawiadamianego, a ów zawiadamiany decyduje, czy chce brać udział w postępowaniu, czy też nie. Jeżeli oświadczy, że rozstrzygnięcie pozostawia do uznania sądu to szanujemy jego decyzję i nie zawracamy mu więcej głowy. Tak samo jeżeli uczestnik postępowania w jego toku oświadczy, że już nie chce brać udziału w sprawie to mu dziękujemy i skreślamy go z listy uczestników. Wszak chcącemu nie dzieje się krzywda. Oczywiście w niektórych sprawach (jak np. podział majątku po rozwodzie) udział uczestnika może być konieczny, ale to można by rozwiązać przez upoważnienie sądu do decydowania kiedy udział jest obligatoryjny (czyli nie można zrezygnować) a kiedy nie. Pytanie tylko, czy ktoś ten pomysł podchwyci, czy może jak wiele innych utonie on w doktrynalnym błocie przygnieciony ciężarem z napisem „prawo do obrony”.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.