TK



Węgry: Otwarcie czy wartości?

Astana| etatyzm| Fidesz| Jobbik| nacjonalizacja| oligarchowie| Viktor Orbán| Węry| Władimir Putin

włącz czytnik

Na wschód – w walce z Jobbikiem

Rozpad nieprzejrzystego sojuszu z przyjacielem od lat szkolnych Simicską, niejasności wokół głównego doradcy premiera Árpáda Habonya, a nade wszystko skandal z firmą brokerską Quaestor, w którą zaangażowały się na wielką skalę rządowe resorty i zdominowane przez Fidesz samorządy, a która – jak się okazało – zbudowała gigantyczną piramidę finansową, zachwiała wiarą Węgrów w sprawczą moc premiera.

Trzy kolejne przegrane wybory uzupełniające do parlamentu (i utrata kwalifikowanej w nim większości), a nade wszystko duży spadek notowań Fideszu i zbliżenie się do niego profaszystowskiego Jobbiku wywołały popłoch na salonach. Samego premiera, polityka zręcznego i szybko reagującego na zmianą sytuacji, raz jeszcze zmusiły do zmiany retoryki.

To w tym kontekście należy ujmować pomysł rozesłania do wszystkich Węgrów kwestionariusza z dwunastoma pytaniami. Dotyczą one zasadności wprowadzenia surowej polityki antyimigracyjnej. Ujęto je w mniej lub bardziej demagogicznym (czy jesteś przeciw „rozprzestrzenianiu się terroryzmu”), populistycznym (czy „migranci zagrażają miejscom pracy na Węgrzech” i czy powinni „sami dbać o swoje utrzymanie”), oraz nacjonalistycznym i antyunijnym tonie („czy trzeba wprowadzić bardziej surową, niż proponuje Bruksela, politykę antyimigracyjną”?). Wszystko to w celu zamknięcie węgierskich granic przed napływem obcych. A to już od dawna jest koronnym postulatem Jobbiku i jego wodza Gábora Vony.

Walkę o ten sam elektorat z Jobbikiem widać też gdzie indziej. Orbán rozpoczął debatę dotyczącą przywrócenia kary śmierci. Owszem, jego „najwierniejszy żołnierz”, jak go określa opozycyjna prasa, potężny szef Kancelarii Premiera János Lázár zaprzeczył, iż jego szef chce powrotu kary. Ale nie dajmy się zwieść. Przesłanie jest i pozostanie oczywiste: Viktor Orbán dobrze chciał, zgodnie z wolą narodu. Lecz znów jego czyste intencje natrafiły na dyktat obcych (instytucji UE).

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.