TK



Wrócić do prawdziwej polityki

administrowanie| gmina| gospodarz| lojalność| polityka| powiat| samorząd| urzędnik| wspólnota

włącz czytnik

Gospodarność natomiast wkracza do gry wówczas, gdy powzięte decyzje fundamentalne i dalekosiężne podlegają rozplanowaniu na poszczególne etapy, których pokonywaniem rządzą reguły techniczne i prawne. Gospodarność daje się stosunkowo łatwo sprawdzić wszelkiego rodzaju kontrolą zgodności stanu faktycznego z zasadami sztuki technicznej i przepisami kodeksowymi. Te ostatnie są niezwykle rozbudowane i mogą odnosić się do sposobu wypełniania procedur przetargowych, przestrzegania prawa finansowego, regulacji antykorupcyjnych, etc. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że nikt nie może zwolnić decydentów i zarządzających od lojalności wobec prawa i jego wymogów.

Gospodarz czy administrator?

Źle się natomiast dzieje, gdy lojalność ta staje się rodzajem osobistej gwarancji bezpieczeństwa urzędnika. Traci on wówczas z oczu to, co najważniejsze: tego, komu owa decyzja i jej wykonanie mają służyć. A w ostatecznym rozrachunku nie pozostają one ani w służbie dalekosiężnych makroplanów, ani też nie oddają się bez reszty kwestii praworządnej realizacji owych planów. Decyzja jest adresowana do mieszkańców danego miasta czy regionu, a poprzez nich ma okazać się wartościowa i przydatna także dla tych, którzy miejsce owo odwiedzają.

Tę troskę nie o plan głównie czy przepis prawny, lecz o człowieka będącego odbiorcą decyzji nazywam gospodarzeniem. Jest ono postawą, dzięki której zarządzający, nie przestając być urzędnikiem-administratorem, dokonuje znaczącego przesunięcia w polu swego widzenia. Nie tracąc z oczu prawa i planów, jednocześnie na plan pierwszy wysuwa tych, którzy prawami i planami mają zostać obsłużeni. Gospodarzem jest nie ten, kto popisuje się gospodarczością i którego gospodarność jest bez zarzutu, bowiem niewolniczo trzyma się litery przepisu, ale ten, kto gospodarzy, to znaczy – nie zbywając się wyobraźni – dąży do tego, aby wykonanie przepisu służyło nie jego własnemu bezpieczeństwu w razie kontroli, ale mieszkańcom i ich życiu. (Nie bez powodu Biblia w tylu przypowieściach czyni gospodarza postacią centralną).

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.