Debaty



A. Rzepliński: Być sędzią

bezpieczeństwo sędziego| godność sędziowska| nieskazitelny charakter| niezawisłość sędziowska| państwo prawa| sędzia| Św. Tomasz z Akwinu| uchylenie prawomocnego mandatu| urząd sędziego| Włodzimierz Lenin

włącz czytnik

Co roku Krajowa Rada Sądownictwa honoruje medalem „Zasłużony dla Wymiaru Sprawiedliwości – Bene Merentibus Iustitiae” wybitnych sędziów, którzy przeszli w stan spoczynku. Zdarza się, że medal odbiera już wdowa/wdowiec po sędzim który sprawował wzorowo swój urząd sędziowski, ale zasłużył się także dla swojej społeczności lokalnej swoimi talentami społecznymi, obywatelskimi czy kulturalnymi. Szkoda, że programy telewizji informacyjnych dostrzegają wyłącznie przepadki sędziów, którzy naruszyli zasady etyki sędziowskiej. W edukacji obywatelskiej i zawodowej należy stale widzieć wielokrotnie liczniejsze przykłady tych pierwszych.

Sędzia sądu najwyższego czy sędzia sądu konstytucyjnego jest często, nawet wbrew sobie i wbrew swojemu temperamentowi, osobą publiczną. Sędziowie tych sądów mają istotny wpływ na jakość demokracji konstytucyjnej. Kształtują swoimi wyrokami jej granice, wartości, jakimi się rządzi, chroniąc prawa podstawowe każdej istoty ludzkiej. Bywa, że wywołuje to irytację u liderów politycznych o autorytarnych skłonnościach. Taki stan rzeczy postrzegają oni jako zagrożenie dla swojej władzy. Ich irytacja skupia się zazwyczaj na prezesach sądu najwyższego czy sądu konstytucyjnego. Stanie przez tych sędziów na straży wartości demokracji konstytucyjnej postrzegają jako stan niemożliwy do tolerowania. Tacy liderzy próbują sami lub przez swoich zwolenników zmusić prezesa sądu do rezygnacji, zbytnio nie przebierając w środkach nacisku. Sam ten fakt nieulegania postrzegają – raczej błędnie – jako delegitymizuję swojej władzy. Jak pokazuje historia takich napięć, sędziom – prezesom tych sądów wystarczało dość odwagi i dość determinacji – by ochronić integralność swoich sądów. Zwykle rozwiązaniem napięcia było lepsze zrozumienie innego rodzaju władz i ich funkcji. Dobrze zorganizowane państwo, z silną legislaturą oraz silną władzą wykonawczą wymaga równie silnych sądów.

Aby móc być sędzią – dobrym sędzią, trzeba od siebie dużo i wciąż wymagać. Gra jest jednak warta świeczki, ponieważ sędzia, który jest biegłym prawnikiem i bywa, że parę razy w karierze artystą prawa, przecież jest ważnym aktorem – zwłaszcza sędzia konstytucyjny – w ochronie demokracji konstytucyjnej, ochronie jej fundamentów. Być sędzią, to być człowiekiem co najmniej sprawiedliwym, niezależnym, odważnym, wrażliwym, pokornym i uprzejmym, stale uczącym się nie tylko z ksiąg prawa. Taki sędzia może – powtarzając słowa Cycerona – domagać się, by „oręż ustąpił przed togą” (Cedant arma togae)19, a tym samym – by siła i przemoc ustępowały przed prawem.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.