Debaty



A. Szmyt: Spór o tryb wyboru i kadencję Prezesa Trybunału Konstytucyjnego

Andrzej Rzepliński| Bronisław Komorowski| dyskontynuacja| Jerzy Stępień| kadencja prezesa TK| Konstytucja RP| Marek Safjan| opozycja sejmowa| prezes TK| Sejm| Trybunał Konstytucyjny| wiceprezes TK

włącz czytnik

W przedstawionej propozycji zwraca uwagę, po pierwsze, zamiar wydłużenia kadencji prezesa i wiceprezesa z lat trzech (jak w obowiązującym przepisie art. 12 ust. 1 zdanie 1 ustawy po nowelizacji z dnia 19 listopada 2015 r.) do lat pięciu. Jak wynika z uzasadnienia projektu ustawy, pięcioletnia kadencja „jest z jednej strony wystarczająco długa, aby urzędujący Prezes Trybunału stworzył strategię realizacji swoich zadań, a z drugiej strony nie na tyle długa, aby w przypadku braku właściwych działań mogła doprowadzić do rzeczywistej marginalizacji orzeczeń Trybunału lub braku efektywności działań TK”. Po drugie, liczbę przedstawionych prezydentowi kandydatur ograniczono z trzech (jak w obowiązującym przepisie po nowelizacji z 19 listopada 2015 r.) do dwóch, tak jak w ugruntowanej praktyce na podstawie wcześniejszych przepisów ustawowych. Zdaniem wnioskodawców, rozwiązanie takie nie marginalizuje roli prezydenta, „ponieważ ostateczny wybór Prezesa Trybunału spośród dwóch przedstawionych kandydatów, należał będzie właśnie do Prezydenta RP”. Po trzecie, w projekcie nowej ustawy nie przewidziano możliwości ponownego wyboru (reelekcji). Po czwarte, propozycja nie narusza kadencji urzędującego prezesa i wiceprezesa Trybunału.

W szczególności warto podkreślić, że zarówno treść nowej propozycji ustawowej, jak i fakt, że nie został zakwestionowany zrąb kadencyjności (wprowadzony nowelizacją z 19 listopada 2015 r.), wskazują, że aktualnie spór nie dotyczy samego istnienia zasady kadencyjności, ale jedynie jej kształtu, zwłaszcza długości kadencji i wykluczenia reelekcji. Ma to związek z pewnymi elementami trybu wyboru kandydatów wewnątrz Zgromadzenia Ogólnego i z ograniczeniem liczby kandydatur przedkładanych prezydentowi, co w sumie świadczy o dążeniu do osiągania kompromisu wewnątrz Trybunału i troski o to, aby chronić Trybunał przed takim wpływem władzy wykonawczej, który mógłby zagrozić jego niezależności. Być może, wolno też przyjąć, że zanika również pokusa, aby poprzez proces ustawodawczy ingerować w toczące się kadencje, wygaszając kadencje urzędującego prezesa i wiceprezesa Trybunału.
*Prof. dr hab. Andrzej Szmyt, Uniwersytet Gdański, Wydział Prawa i Administracji, Katedra Prawa Konstytucyjnego i Instytucji Politycznych
[Od redakcji OK: przedrukowując artykuł prof. A. Szmyta opuściliśmy, ze względów technicznych, przypisy w liczbie 50]
Przegląd Sejmowy nr 2/2015

Poprzednia 21222324 Następna

Debaty,Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.