Debaty



A. Szmyt: Spór o tryb wyboru i kadencję Prezesa Trybunału Konstytucyjnego

Andrzej Rzepliński| Bronisław Komorowski| dyskontynuacja| Jerzy Stępień| kadencja prezesa TK| Konstytucja RP| Marek Safjan| opozycja sejmowa| prezes TK| Sejm| Trybunał Konstytucyjny| wiceprezes TK

włącz czytnik

Zdaniem Trybunału, ustawodawca wprowadził rozwiązanie odnoszące się do organów Trybunału o konstytucyjnie określonym statusie. Pozycja tych podmiotów jest zatem obwarowana gwarancjami konstytucyjnymi, co wyklucza dowolność ingerencji ustawodawcy w długość okresu sprawowania urzędu przez osoby aktualnie piastujące dane funkcje. Ukazany wcześniej sposób wyznaczenia — w konstytucji i indywidualnym, konkretnym akcie prezydenta — okresu urzędowania prezesa i wiceprezesa Trybunału podlega ochronie konstytucyjnej tak, jak chroniona jest zasada kadencyjności. Od momentu powołania przez prezydenta aż do utraty statusu czynnego sędziego Trybunału osoba piastująca funkcję kierowniczą jest objęta ochroną, w tym gwarancją stabilności sprawowania swojej funkcji. W nawiązaniu do wcześniejszego orzecznictwa Trybunał wskazał też, że „Ewentualne zmiany długości kadencji powinny wywoływać skutki pro futuro, w odniesieniu do organów, które dopiero zostaną wybrane w przyszłości [...]. Regulacje prawne określające zasady skrócenia kadencji powinny również być ustanowione przed rozpoczęciem kadencji danego organu i nie powinny w zasadzie być zmieniane w odniesieniu do organu urzędującego”.

Trybunał zauważył też, że zaskarżony art. 2 ustawy oznacza wkroczenie ustawodawcy w konstytucyjną kompetencję prezydenta do powoływania prezesa i wiceprezesa Trybunału. Prezydent swoim aktem powołania prezesa i wiceprezesa de facto współwyznacza długość sprawowania funkcji kierowniczej. Skoro ustrojodawca rozdzielił kompetencje w zakresie obsadzania omawianych stanowisk między Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału (wyłączność inicjatywy) i Prezydenta RP (wyłączność decyzji), to ustawodawca swoim aktem normatywnym nie może niweczyć skutków wykonania tych kompetencji „i niejako z mocą wsteczną ingerować w prezydencki akt powołania”. Wprowadzając zasadę kadencyjności, ustawodawca powinien „poprzestać na rozwiązaniu działającym pro futuro”. Trybunał uznał, że art. 2 ustawy w omawianym zakresie narusza art. 10, jak i art. 7 konstytucji.

Debaty,Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.