Debaty



Anachroniczne ubezwłasnowolnienie niepełnosprawnych intelektualnie

Fundacja Batorego| niepełnosprawność intelektualna| prawa człowieka| ubezwłasnowolnienie

włącz czytnik
Anachroniczne ubezwłasnowolnienie niepełnosprawnych intelektualnie
Foto: sxc.hu

Konieczne jest wypracowanie nowych gwarancji ochrony prawnej osób z niepełnosprawnością intelektualną. Obecne regulacje dot. ubezwłasnowolnienia nie uwzględniają zasady, że każdy człowiek ma prawo do autonomii – przekonywali eksperci na konferencji  Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego (przy finansowym wsparciu Fundacji Batorego).

Eksperci podkreślali, że ubezwłasnowolnienie to w większości przypadków przesadna ingerencja w wolności oraz prawa przynależne każdemu człowiekowi. Mówili m.in. o nieadekwatności orzekanych form ubezwłasnowolnienia do stopnia niepełnosprawności osób, wobec których ten środek zastosowano.

Podczas konferencji przedstawiono wyniki badań prowadzonych w ramach projektu "Jeśli nie ubezwłasnowolnienie, to co? Prawne formy wsparcia osób z niepełnosprawnością intelektualną”. Przeprowadzono analizę akt 64 spraw o ubezwłasnowolnienie prowadzonych w 2011 r. w sądach okręgowych z Elblągu, Jeleniej Górze, Krośnie i Warszawie.
Wyniki opracowane przez dr. Romana Grzejszczaka i dr Małgorzatę Szeroczyńską pokazują, że 98 proc. badanych spraw zakończyło się ubezwłasnowolnieniem całkowitym. Nie stwierdzono korelacji między stopniem niepełnosprawności intelektualnej, a stosowanym przez sąd rodzajem ubezwłasnowolnienia.

Badanie akt sądowych pokazało, że choć ubezwłasnowolnienie ma służyć interesom osoby z niepełnosprawnością intelektualną lub psychiczną nie zawsze tak jest. W ok. 66 proc. przypadków nie można było z wniosków o ubezwłasnowolnienie wydedukować przyczyny ich złożenia. W przypadku 22 proc. spraw chodziło ewidentnie o potrzeby innych osób czy wygodę instytucji. Jedynie w ok. 10 proc. spraw we wniosku przywoływano potrzeby osoby, której wniosek dotyczył.

Choć wniosek powinien zawierać opinię psychologa, dopełniono tego wymogu jedynie w 71,9 proc. analizowanych w ramach projektu spraw. Obowiązek wysłuchania przez sąd osoby, której wniosek dotyczy został wypełniony tylko w 56,3 proc. spraw. Ale nawet te wysłuchania, które się odbyły nie zawsze spełniały wymogi kodeksu, bo nie był podczas nich obecny lekarz i psycholog.

Analiza akt sądowych pokazała ponadto, że były przypadki rozpatrzenia wniosków o ubezwłasnowolnienie, choć formalnie złożyły je osoby, które nie były do tego uprawnione. Długość postępowań była bardzo zróżnicowana - od niecałych dwóch miesięcy do prawie 15.

W tych samych miejscowościach, w których dokonano analizy akt sądowych, przeprowadzono badania sondażowe wśród 51 osób z niepełnosprawnością i 38 osób je wspierających, głównie członków rodzin. Dzięki temu - jak podkreślają uczestnicy projektu - propozycje zmian są bardziej kompleksowe.

Poprzednia 12 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.