Debaty
Bugaj: Scenariusze dla Polski
dynamika rozwoju| finanse publiczne| kapitał społeczny| Polska| transformacja| Unia Europejska
włącz czytnikRozpowszechniona jest opinia, ze Polska po bardzo trudnym okresie transformacji, wchodzi w okres łatwiejszy. To teza, która ma silne podłoże psychologiczne, a także pewne uzasadnienie analityczne. Rzeczywiście, zmiana ustrojowa jest zawsze procesem bardzo trudnym, a ponadto naturalne jest pragnienie, by już było „normalnie”. Jednak spojrzenie na minione lata przemian z perspektywy czasu skłania co najmniej do relatywizacji tych ocen.
Komunizm był zaułkiem historii i jego odrzucenie musiało się wiązać z ogromnymi perturbacjami. Jednak ta ustrojowa zmiana, to również jednorazowa (w wymiarach historycznych) „renta rozwojowa”. Prywatyzację można przeprowadzić tylko raz i tylko raz osiąga się z tego korzyści (nawet jeżeli prywatyzacja przybiega w formach nieoptymalnych). Jednorazowa jest skokowa poprawa mikroefektywnosci. Dynamice rozwojowej sprzyjały zresztą (w prawie całym okresie po 1990 roku) korzystne uwarunkowania zewnętrzne. Uwzględniając te okoliczności trudno ocenić minione 20 lat jako nadzwyczajny sukces, choć – oczywiście – w systemie komunistycznym nie było nic, czego można by żałować. Jest faktem, że rozwój polskiej gospodarki nie był imponujący (wzrost PKB 5% średniorocznie i to pomijając okres „recesji transformacyjnej”), a w przeszłości różne kraje (podobnie jak Polska „doganiające”) rozwijały się szybciej. Ale też 5% średniorocznie, to nie jest stagnacja. Rzecz w tym, czy dla tego tempa wzrostu nie ma zagrożeń? Niestety stoimy przed trudnymi uwarunkowaniami rozwoju w następnych latach.
Na pewno w sferze uwarunkowań zewnętrznych dostrzec trzeba zmiany niekorzystne. Nic nie wskazuje na to, że zakończył się kryzys w gospodarce światowej. Nie można wykluczyć nawet dramatycznych zwrotów (np. gdyby się okazało, ze Grecja będzie zmuszona ogłosić niewypłacalność, albo Stany Zjednoczone będą zmuszone podjąć drastyczne kroki dla szybkiego obniżenia deficytu i przyniesie to recesję), ale nawet jeżeli one nie nastąpią i gospodarka światowa będzie stopniowo zmierzać do stabilizacji, to liczyć się trzeba z długim okresem rozwoju powolnego i niepewnego. To zasadniczo inna sytuacja od tej, z jaką mieliśmy do czynienia w minionych dwu dekadach. We współczesnym zglobalizowanym świecie musi to niekorzystnie wpływać na szanse rozwojowe wielu krajów – na pewno również Polski.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski