Debaty



Co dalej Środkowa Europo?

Adam Michnik| Czechy| Grupa Wyszehradzka| Milan Kundera| Miloš Zeman| Mitteleuropa| Rosja| Słowacja| Unia Europejska| Viktor Orbán| Wiedeń| Zbigniew Brzeziński

włącz czytnik

Te natomiast w Bratysławie, Budapeszcie, Pradze i Warszawie definiujemy inaczej. Władze w Budapeszcie, od pięciu lat trzymane żelazną ręką charyzmatycznego Viktora Orbána idą najdalej. Podważają nie tylko nasze podejście do partnerów – czy rywali – na Wschodzie, ale nawet liberalną demokrację, z dumą wyniesioną na nasze sztandary po 1989 roku. Orbán mówi wprost o „nieliberalnej demokracji”, którego to pojęcia „nie rozumie” nawet kanclerz Angela Merkel, jak mu powiedziała na wspólnej konferencji prasowej podczas niedawnej wizyty w Budapeszcie. A Orbán na dodatek twierdzi, co z perspektywy dzisiejszej Warszawy brzmi jak anatema, że „modeli rozwoju” szuka w Moskwie, Pekinie i Ankarze.

Czy damy przeciwnikom prezent?

Gdy dodamy do tego, nie raz wygłaszane po rosyjsku, tyrady M. Zemana, czyli „nieprzewidywalnego prezydenta z monstrualnym ego” – jak go definiuje szef Instytutu Obywatelskiego w Pradze Roman Joch – to nie możemy już mówić, że nad Europą Środkową i jej instytucjonalną emanacją w postaci współpracy wyszehradzkiej świeci słońce. Albowiem mamy do czynienia z bezprecedensową burzą i głębokim kryzysem, z którego chyba nie za bardzo wiadomo, jak wyjść.

Jak dotąd, wszystko sprowadza się do znanej formuły literackiej: „ino oni nie chcą chcieć”. Warszawa patrzy podejrzliwie na Budapeszt, czemu – ostro – dała wyraz podczas spektakularnie nieudanej wizyty Orbána u nas, Praga nie ufa Warszawie, W. Putin się cieszy, a nasi sąsiedzi na południu bardziej kierują się teraz ku Wiedniowi niż ku Warszawie (na Berlin patrzą wszyscy). Co na takiej glebie można posadzić, jaką roślinę wyhodować?

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.