Debaty



D. Flisak: Prawo autorskie trzeba dostosować do współczesnego świata

cytat| Damian Flisak| kopiowanie| media społecznościowe| okres ochronny utworu| prawo autorskie| utwór| ZAIKS

włącz czytnik
D. Flisak: Prawo autorskie trzeba dostosować do współczesnego świata
Foto: M. Bliziński, Dublin. Źródło: Wikimedia Commons

Mimo, że obowiązujące obecnie prawo autorskie zdało egzamin, to wymaga ono pewnych zmian. Dla dostosowania go do standardów prawa europejskiego oraz dla uwzględnienia zmian, jakie przynosi postęp techniczny – twierdzi radca prawny dr Damian Flisak, radca prawny, redaktor i współautor komentarza "Prawo autorskie i prawa pokrewne".

Krzysztof Sobczak: Od kilku już lat narasta oczekiwanie na zmiany w obowiązującym od ponad 20 lat Prawie autorskim. Dlaczego one są potrzebne, jakie są największe słabości tej regulacji?

Damian Flisak: W moim przekonaniu obecna ustawa zdała egzamin. Być może nie na piątkę, lecz mimo wszystko na ocenę lepszą niż dostateczny. Nie powinna być ona zmieniana w stopniu większym niż niezbędny, a niezbędność ta wynika przede wszystkim z potrzeby implementacji dyrektyw europejskich. Natomiast podstawową słabością wszystkich ustaw o prawie autorskim jest ta, że permanentnie pozostaje ona w tyle za ogólnie pojętym rozwojem cywilizacyjnym. Tyle tylko że jest to naturalny stan prawa autorskiego. Trudno wymagać, aby przepisy determinowały ów rozwój.

Czy 70-letni okres ochrony majątkowych praw autorskich jest uzasadniony? Są też postulaty, by go skrócić. 

W moim przekonaniu tak długi okres ochrony nigdy nie był uzasadniony. Jest on szczególnie nieuzasadniony obecnie – w dobie masowego tworzenia przedmiotów o charakterze przede wszystkim użytkowym, jak programy komputerowe czy wzornictwo przemysłowe. Argumentu, iż przedłuża się ten okres dla dobra samych twórców, nigdy nie rozumiałem, ponieważ akurat oni będą w minimalnym stopniu partycypowali w realnych korzyściach z tego tytułu, jeśli w ogóle.
Nie ma obecnie szans na skrócenie czasu tej ochrony. Jest ona bardzo mocno zakorzeniona w europejskich dyrektywach. Jakie jednak skutki ma tak długotrwała ochrona, doświadczyliśmy ostatnio na przykładzie Janusza Korczaka. W niedawnym wyroku sąd pierwszej instancji przesunął datę śmierci pisarza z roku 1946 na rok 1942. Jeśli zatem wyrok się ostanie, twórczość Korczaka natychmiast wejdzie do domeny publicznej, jeśli nie – pozostanie ona wciąż pod ochroną prawa autorskiego mimo tak długiego czasu, który upłynął od tragicznych zdarzeń wojennych.

Czy definicja utworu powinna być sformułowana na nowo? Jest dużo sporów sądowych wokół jej rozumienia. Potrzebne jest jej uściślenie, czy nowa wersja? Co powinno być chronione?

Poprzednia 1234 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.