Debaty
Na wokandzie: Awantura o podpis
Antoni Górski| Jerzy Stępień| KRS| Ministerstwo Sprawiedliwości| przeniesienie sędziego| Sąd Najwyższy| Trybunał Konstytucyjny| Waldemar Szmidt
włącz czytnikZaistniała sytuacja, wynikająca z rozbieżnej (a przecież logicznie dopuszczalnej) interpretacji tak istotnych dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości przepisów, skłoniła Ministra Sprawiedliwości do zwrócenia się do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o rozważenie przedstawienia pełnemu składowi SN wniosku o rozstrzygnięcie ujawnionych w jego orzecznictwie rozbieżności w wykładni prawa. Pierwszy Prezes poinformował Ministra Sprawiedliwości o wyznaczeniu na 28 stycznia 2014 r. posiedzenia pełnego składu SN, który rozpozna wniosek o rozstrzygnięcie tych wątpliwości.
Zarysowany wyżej problem – z uwagi na formułę tekstu publicystycznego – ledwie sygnalizacyjnie, pozostałby pewnie interesującym przyczynkiem dla analityków i badaczy prawa konstytucyjnego oraz wdzięcznym tematem glos i naukowych dysertacji, gdyby występował jedynie in abstracto i gdyby nie towarzyszyły mu niezmiernie doniosłe skutki społeczne.
Skutki trudne do wyobrażenia
Stanowisko SN przedstawione w uchwale z 17 lipca 2013 r. stało się przesłanką do uznania przez niektórych sędziów przeniesionych decyzjami podpisanymi przez podsekretarzy stanu w MS, że okoliczność ta powoduje wadę prawną ich umocowania wykluczającą faktyczne sprawowanie przez nich wymiaru sprawiedliwości. Sędziowie ci złożyli na ręce prezesów sądów oświadczenia, w których swoją decyzję o odstąpieniu od wykonywania obowiązków orzeczniczych uzasadniają treścią uchwały. W pierwszych dniach po opublikowaniu tego uzasadnienia sędziów takich było 188. Co szczególnie istotne, stosowne oświadczenia wraz z wnioskiem o przeniesienie w stan spoczynku złożyli również niektórzy sędziowie przeniesieni w 2008 r. w Poznaniu.
W mojej ocenie, ich stanowisko nie znajduje uzasadnienia. Jakkolwiek autorytet Sądu Najwyższego i waga jego rozstrzygnięć jest poza dyskusją, zaś znaczenie wyroków SN dla kształtowania linii orzecznictwa sądów powszechnych ma charakter notoryjny, to w aktualnej sytuacji – tak jak stwierdził Sąd Najwyższy w powołanym wcześniej wyroku z 16 października 2013 r. – przepis art. 75 par 3 w zw. z art. 75 par 2 prawa o ustroju sądów powszechnych korzysta z domniemania zgodności z Konstytucją RP, przy czym istotne znaczenia ma okoliczność, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 27 marca 2013 r. (K27/12) uznał art. 20 prawa o ustroju sądów powszechnych za zgodny z Konstytucją.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.