Debaty



O prywatności z perspektywy końca lat 80'

"Rok 1984"| Edward Snowden| GCHQ| Google Glass| Internet| ochrona prywatności| profilowanie| służby specjalne

włącz czytnik

Czy człowieka zamiast poczucia własnej autonomii nie ogarnie wrażenie osaczenia i totalnej inwigilacji

Wszystkie informacje zamieszczone w sieci Internet podlegają specjalnemu sortowaniu zwanemu również profilowaniem. W latach zimnej wojny wywiady długo i skrzętnie gromadziły i badały zachowania wybranych osób, którymi były szczególnie zainteresowane. Wtedy informacje kupowano lub wykradano. Dziś za pośrednictwem mediów społecznościowych setki tysięcy ludzi dobrowolnie udostępnia tyle danych, że wystarczają one stworzenia profilu pewnych zachowań i przyzwyczajeń. Algorytmy programów analizują i przewidują z przeszło 80% prawdopodobieństwem zakup domu, samochodu a nawet ryzyko popełnienia przestępstwa.

Mówiąc o produktach dla konsumentów, które potrafią sprawdzać czego nam brakuje w lodówce, jak reagujemy na reklamy w telewizji (idea teleekranu z "Roku 1984" pod nazwą "SmartTV"), czy nie przeklinamy w trakcie zabawy grą na konsoli (XBOX), warto pamiętać, że te wszystkie przedmioty, kupione przez nas, mogą w każdej chwili stać się narzędziem pracy organów ścigania różnych państw. W świetle dokumentów jakie ujawnił Edward Snowden nawet wyrzucenie całej nowoczesnej elektroniki nie uchroni nas niestety przed inwigilacją. Wychodząc na ulicę większych miast prędzej czy później zostaniemy uchwyceni przez kamery systemu ochrony banków, sklepów, policji. Podejmując próbę komunikacji z innymi za pośrednictwem Internetu zostawimy trwały ślad, który może zostać podjęty przez różne służby. W ramach programów "Mastering the Internet" i "Global Telecoms Exploitation brytyskie GCHQ (Government Communications Headquarters) przechwytuje 90 procent ruchu w sieci Internet (około 21 petabajtów danych dziennie). Jest to możliwe ponieważ Brytyjczycy podłączyli się do przeszło 200 węzłów w których światłowody przechodzą w łącza tradycyjne. Taki węzeł jest własnością przedsiębiorstwa telekomunikacyjnego, dlatego fakt ingerencji przez wywiad brytyjski w infrastrukturę telekomunikacyjną odbył się prawdopodobnie za wiedzą i zgodą operatora.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.