Debaty



Stefan Bratkowski: Ile można...

Kieżun| reforma administracyjna| samorządy

włącz czytnik

Muszę tu wyjaśnić, z czego się wzięła „reforma gierkowska”, przywracająca małe, naturalne jednostki administracyjne (choć też nie do końca, bo granice na rzekach się utrzymały). Prof. Sylwester Zawadzki, zwany popularnie „pomidorem”, prowadził seminarium, poświęcone samorządowi lokalnemu, w Kolegium Towarzystwa Wolnej Wszechnicy Polskiej (której to Wolnej Wszechnicy „socjalizm” nie pozwolił odrodzić). Chodziłem tam, biorąc udział w dyskusjach, już bezrobotny po rozpędzeniu „Życia i Nowoczesności”. Towarzystwem kierował nieoceniony senior, Adam Uziembło, matematyk, logik, więziony i torturowany w latach 1949–54, mianowany potem – generałem; pan Adam sprzyjał wszelkim konstruktywnym ideom, z tego wzięło się i to Kolegium… Udało mi się Zawadzkiego zainteresować podziałem administracyjnym kraju i po dyskusjach przekonać go do poglądu Józefa Buzka. Pytaniem było, czy to realne – zadecydował argument dość cyniczny: Gierkowi nie udawało się zapanować nad „baronami” wojewódzkim, potężnymi pierwszymi sekretarzami wojewódzkich komitetów, a skoro tak, może by się dało rozbić te molochy, na mniejsze jednostki, pogrupowane tak, jak w naturalnym trybie ciążą ku sobie. Zawadzki wręcz zapalił się do takiej reformy, która rzeczywiście ożywiłaby małe ośrodki (pamiętamy go źle z późniejszej roli ministra sprawiedliwości w ustroju stanu wojennego, ale zdaje się nikomu krzywdy nie zrobił).

Poszedł do Gierka – i z jego późniejszej relacji wynikało, że w paru rozmowach nie miał nawet większych trudności z przekonaniem go. Wedle tego, co mi powiadał potem Jerzy Wójcik, mój późniejszy przyjaciel, ówczesny sekretarz Gierka, miało jego szefa satysfakcjonować, że zostawi krajowi po sobie coś dużego znaczenia. No i przeprowadzono tę reformę. Zawadzki powiedział mi potem – „powinienem pana przedstawić do orderu, ale rozumie pan, panie Stefanie, to by tej reformie nie pomogło…” (rozumiałem, zresztą umiałem się bronić przed wszelkimi odznaczeniami, w wolnej Polsce długo też).

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.