Debaty
Wielki Brat patrzy
akta sądowe| anonimizacja| bazy danych| Minister Sprawiedliwości| Prawo o ustroju sądów powszechnych| repertorium
włącz czytnikRzeczywiste źródło problemu znajdziemy kawałek dalej, w Art 175a §5 znowelizowanej ustawy:
"Minister Sprawiedliwości ma dostęp do centralnych baz danych sądów i sądowych systemów teleinformatycznych w zakresie wykonywania zadań określonych w ustawie."
No już wyraźniej nie można tego napisać. Minister ma dostęp. Do baz danych sądów i sądowych systemów teleinformatycznych. Do wszystkiego co tam jest. Jeżeli uzna, że jest mu to potrzebne "do wykonywania zadań określonych w ustawie", czyli w praktyce kiedy tylko zechce. A te "bazy danych i systemy teleinformatyczne" to coś więcej niż wspominany w komunikacie ministerstwa portal orzeczeń sądów powszechnych, w którym udostępniane są zanonimizowane orzeczenia. Powiedziałbym nawet że jest to coś zupełnie innego, bo centralna baza danych sądu" to nic innego jak elektroniczne repertorium. A w elektronicznym repertorium jest wszystko.
Elektroniczne repertorium prowadzone jest przez sądy (przynajmniej te cywilne) w ramach oprogramowania o nazwie SAWA, znanego też jako "Currenda" (a niekiedy i K...wenda) od nazwy firmy, która je opracowała i ciągle dostosowuje do potrzeb sądów. W tym systemie jest odnotowane wszystko, co kiedyś odnotowywano w papierowych księgach repertoriów - czyli jakie są sprawy, między kim a kim, o co, kiedy wpłynęły, kiedy zapadł wyrok i jaki, czy był zaskarżony. W systemie odnotowywane są także wszystkie czynności podejmowane w toku postępowania - to kiedy były rozprawy, fakt wydania postanowień wpadkowych i zarządzeń, fakt przekazania akt biegłemu, i kiedy je zwrócił, fakt złożenia pism do akt sprawy i wydania zarządzeń, to kiedy wysłano wezwania i kiedy wróciły zwrotki. Ale nie w tym problem. Problem w tym, że do bazy danych od co najmniej 5 lat, jak nie dłużej, wklejane są obowiązkowo - na polecenie Ministerstwa - elektroniczne wersje wydanych wyroków i postanowień, ich uzasadnienia, a także protokoły rozpraw z zeznaniami świadków. A wkrótce - bo programista już to przewidział - będą tam zamieszczane też po zeskanowaniu wszystkie pisma składane w postępowaniach, czyli w zasadzie całość akt. A do tego wszystkiego będzie miał w zasadzie nieograniczony dostęp Minister Sprawiedliwości. Polityk, realizujący wytyczne swojej partii.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.