Państwo



W czyim interesie?

deficyt budżetowy| dług publiczny| Elektrownia Opole| finanse publiczne| interes kraju| konsultacje społeczne| matki I kwartału| PGE

włącz czytnik

*

W Opolu miała wyrosnąć strategiczna inwestycja – rozbudowa elektrowni za 11,5 mld złotych, z czego 20 proc. pozostałoby w regionie. Obiecano, nie dotrzymano. Zarząd Polskiej Grupy Energetycznej ogłosił, że inne projekty inwestycyjne przesądziły o wycofaniu się z tych planów. Nie wiemy, czy plany zrobiono pochopnie, czy ktoś mocniejszy wkroczył ze swoimi argumentami. Niczego nie dowiadujemy się na temat rachunku ekonomicznego tej inwestycji. Co się opłaca krajowi i dlaczego. Dowiadujemy się tylko, że mieszkańcy Opolszczyzny zostali oszukani – zatrudnienie miało po tej rozbudowie znaleźć tysiąc dodatkowych pracowników, a nie znajdzie. I media pokazują – ktoś zwiedziony obietnicą i przezorny zbudował zajazd z restauracją, teraz zostanie na lodzie. Ktoś wstrzymał wyjazd na saksy, teraz pojedzie itp.

Przykra sprawa, bo Opolszczyzna się wyludnia, a rządowa obietnica zawiodła oczekiwania. Redakcja „Gazety” w Opolu zbiera podpisy pod apelem o rozbudowę elektrowni Opole, słowo walka przewija się wszędzie, walczy profesura tamtejszej politechniki, studenci, mieszkańcy. Walczą i mają swoje racje – bezrobocie w regionie przekroczyło 15 procent, dwie trzecie maturzystów zadeklarowało wyjazd z Opolszczyzny, a 100 tysięcy osób z województwa już wyjechało stąd za granicę.

Rozumiem, że walczą – bo mają o co. Ale dlaczego nikt nie powie jasno i dokładnie – skąd się wziął pomysł na tę rozbudowę, dlaczego powstał i dlaczego go zaniechano? I dlaczego, jak słychać, premier obiecał, że rozbudowa jednak będzie? Czy dlatego, że prezes Kaczyński łapiąc wiatr w żagle zapowiedział ostre protesty, blokady itp., mówiąc o „kompletnej degradacji regionu”, grożącym nam braku prądu i braku pracy dla górników? Nie wiedział, albo nie chciał wiedzieć, że wprawdzie w elektrowni pali się węglem, ale węgiel już coraz częściej kupujemy ze wschodu; bo tańszy. Wszystko to furda, kiedy chodzi o podsycanie emocji. Rozbudowa za te miliardy ma się dokonać, a ja nie wiem czy pod wpływem tej bohaterskiej walki zdeterminowanych ludzi i łasych na skandale polityków, czy też z troski o interes kraju?

Bo słychać, że jednak ta rozbudowa nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Tylko że słychać tu i ówdzie, spece od energetyki mruczą po kątach, a gdyby tak powiedzieli głośno w telewizji jak z tym właściwie jest?

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.