Publicystyka



A. Hamilton: O niezawisłości sądownictwa (esej polityczny nr 78)

Alexander Hamilton| despotyzm| egzekutywa| konstytucja USA| monarchia| niezależność sądów| Stany Zjednoczone| władza sądownicza| władza wykonawcza

włącz czytnik

Prosty pogląd na tę materię sugeruje kilka ważnych konsekwencji. Udowadnia on w sposób niezaprzeczalny, że sądownictwo jest bez porównania najsłabszym organem ze wszystkich trzech rodzajów władz[2]; że nigdy nie może, z dobrym skutkiem, zaatakować żadnej z dwóch pozostałych i że samo musi starać się wszelkimi sposobami bronić się przed ich atakami. Chociaż nie trudno dowieść, że ucisk w jednostkowych przypadkach może teraz i w przyszłości mieć swe źródło w sądach, to powszechna wolność ludu nigdy nie może być zagrożona z tej strony; tak długo, jak długo sądownictwo będzie rzeczywiście oddzielone od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Zgadzam się bowiem, że „nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od prawodawczej i wykonawczej”[3]. I w końcu dowodzi to, że tak jak nie należy się obawiać zagrożeń dla wolności ze strony samego sądownictwa, tak trzeba się obawiać najgorszego z jego połączenia się z którąkolwiek inną władzą; skutkiem tego połączenia będzie uzależnienie sądownictwa od jednej lub drugiej bez względu na to czy utrzyma się ich nominalny czy pozorny rozdział; że sądownictwo z powodu swej naturalnej słabości jest stale narażone na to, iż zostanie podporządkowane, zastraszone lub dostanie się pod wpływ odziaływujących na nie pozostałych rodzajów władz; że nic innego nie może przydać mu siły i niezależności, jak tylko bezterminowe piastowanie urzędu, gdyż ta prerogatywa może być słusznie uważana za niezbędny element konstytuujący tę władzę, która w wielkiej mierze staje się wtedy bastionem sprawiedliwości publicznej i bezpieczeństwa publicznego.

Pełna niezawisłość sądownictwa

Pełna niezawisłość sądownictwa jest szczególnie ważna w Konstytucji władzy ograniczonej. Przez taką Konstytucję rozumiem tę, która zawiera pewne sprecyzowane ograniczenia nakładane na władzę ustawodawczą, jak na przykład: nie może ona wydawać ustaw o konfiskacie majątku ani ustaw działających wstecz itp. Tego rodzaju ograniczenia nie mogą być w praktyce utrzymywane inaczej niż przez sądy, których obowiązkiem jest uznawanie za nieważne wszystkich ustaw sprzecznych z brzmieniem Konstytucji. Bez tego zachowanie poszczególnych praw i przywilejów jest niemożliwe.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.