Publicystyka



Aleksandra Sękowska: Polskość po ewangelicku

11 Listopada| Bursche| harcerstwo| hugenoci| kościół ewangelicko-augsburski| patriotyzm| polskość| Powstanie Warszawskie

włącz czytnik

A jak to było u pani w domu z owym kształtowaniem postaw?

Mój ojciec na tyle, na ile go pamiętam, bardzo mało czasu spędzał w domu. Po pracy przybywał w klubach. Poza tym był numizmatykiem i filatelistą, co zastępowało mu częste obcowanie z dziećmi…

Czyli „przekazicielką tradycji” była mama?

Oczywiście i babcia Drège’owa. Męskie linie Drège’ów szybko wymierały. Wspomnę przy tej okazji o Tadeuszu Drège’u, bracie matki. Był studentem Politechniki Warszawskiej, zachowała się jego fotografia w mundurze. Służył w polskim wojsku, co zawsze podkreślano.

Porozmawiajmy o przedwojennym patriotyzmie. Jak on się przejawiał?

To było coś naturalnego. Byliśmy Polakami. W gruncie rzeczy – Polkami. Kiedy mama poszła do pracy, dużo czasu poświęciła nam babcia. Myślę jednak, że patriotyzm zawdzięczam w dużym stopniu szkole.

A chodziłam do szkoły panny Heleny Bursche – ewangelicko-augsburskiej przy Kredytowej. Z uwagi na niemieckie pochodzenie Burschów, nasza pani dyrektorka była wyczulona na kwestie patriotyczne. Gdy przyjmowała kogoś do szkoły, kazała deklamować hymn (powiedzmy trzy strofki). Poza tym odbywało się dużo uroczystości patriotycznych, akademii, też przy okazji 11 listopada.

A czy w domu wciąż odczuwało się i podkreślało związki z krajami przodków?

Mówiło się o krewnych, którzy przyjeżdżali do Polski. Podkreślało się hugenockie pochodzenie.

Jakich języków się pani uczyła?

Jako małą dziewczynkę prowadzono mnie do ciotki, zawodowej nauczycielki francuskiego. Trzeba było znać francuski – język przodków. Ale jestem piekielnie niezdolna do języków. Mam stosunkowo dobry niemiecki akcent, natomiast jeśli chodzi o francuski – jedna wielka rozpacz. W końcu babcia Drège’owa powiedziała, że „tego dziecka nie należy uczyć francuskiego, bo tak kaleczyć tego pięknego języka nie wolno”. Niemieckiego zaczęłam się uczyć od momentu okupacji w szkole.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.