Publicystyka
Aleksandra Sękowska: Polskość po ewangelicku
11 Listopada| Bursche| harcerstwo| hugenoci| kościół ewangelicko-augsburski| patriotyzm| polskość| Powstanie Warszawskie
włącz czytnikJaka to była szkoła?
Bardzo specyficzna. W mojej klasie były dwie katoliczki. Przeważały luteranki, reformowane były trzy, pamiętam też pięć żydówek. Do klasy mojej siostry, Ireny, chodziła też muzułmanka.
W naszej rozmowie dotarliśmy do czasów okupacji. Trafiła pani do harcerstwa.
Szkoła i harcerstwo bardzo się zazębiały. W harcerstwie od razu trzeba było wybrać albo łączność, albo sanitariat. Zdecydowałam się na to pierwsze. W roku przedpowstaniowym ukończyłam solidny kurs łączności na Powiślu. Konkretnie – z łączności terenowej. Do dziś pamiętam tamtejszy układ ulic. Chodziło o to, żeby wiedzieć, ile domy miały pięter, ile podwórek etc. Po przyspieszonym powrocie z wakacji mieszkałam na ulicy Smolnej 36. 2 sierpnia wyszłam stąd do Powstania.
Jak się pani mama zapatrywała na Powstanie?
Była osobą pogodzoną z losem.
Od kiedy wiedziała o pani udziale w konspiracji?
Na pewno już w lipcu, po moim powrocie z wakacji, w związku z konspiracyjnym wezwaniem. Dostałam do przepisywania regulamin służby wewnętrznej, co robiłam z mamą nocami. Sama bowiem dość słabo pisałam na maszynie. Wszystko to odbywało się w ramach ogólnowojskowego przeszkolenia. Było to podczas radzieckich nalotów na Warszawę. W pewnym momencie wiedziałam już, że mam się zgłosić na kwaterę, właśnie na Smolną.
Co było dalej?
Zostałam łączniczką lekarki w ramach harcerstwa. 1 sierpnia miałam służbę gdzieś do południa. Rozkaz przyjścia dostałam na 2.08 na ósmą rano. 1 sierpnia cała nasza grupa na Smolnej zobaczyła chorągiew dwie, trzy kamienice dalej. Było też trochę strzelania.
2.08 na Smolnej i Nowym Świecie ulice świeciły pustkami. Nie było jeszcze ostrzału z Banku Gospodarstwa Krajowego. Z bramy do bramy skokami dotarłyśmy na Twardą, gdzie mieściła się centrala harcerska, internat dla dziewcząt, których ojcowie znaleźli się na Zachodzie. Okazało się, że jest za dużo dziewcząt chętnych do służby. Wszystko było obsadzone.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.