Publicystyka



Bliżej świata...

Cameron| Grzegorz Ślubowski| Jarosław Makowski| korespondent zagraniczny| media| Tomasz Lis| Tusk

włącz czytnik

A już kompletnym nonsensem było stwierdzenie jednego ze świetnych zresztą publicystów, który w artykule „Czego nas uczy Margaret Thatcher?”, napisał m.in. że „W sferze obyczajowej thatcheryzm zaproponował „róbta, co chceta”.

Otóż wręcz przeciwnie! Po odejściu premier Thatcher, spowodowanym akcją kolegów, Goeffreya Howe’a i Michaela Haseltine’a, w partii zabrakło lidera. Przez 7 lat próbowano „wyjść na prostą”, najpierw John Major, potem Michael Howard, Iain Duncan Smith, etc. ale parcie Labour Party i jej liberalnych mediów z jednej strony, a zmęczenie społeczne wieloletnimi rządami torysów z drugiej, było tak wielkie, że w 1997 roku Partia Pracy wygrała wybory parlamentarne w stylu „land-slide victory”.

I dopiero wtedy liberalne reformy laburzystów, aplikując przykazania PP, politycznej poprawności, niszczące rodzinę, odbierając autorytet szkole, deformując system edukacji, wymiar sprawiedliwości i penitencjarny, rugując z przestrzeni publicznej religie, zwłaszcza denominacji chrześcijańskich, promując materializm i relatywizm moralny, doprowadziły do pojawienia się „gimmie, gimmie generation”, pokolenia „daj, daj, daj”, którego wyczyny podczas sierpniowych wybryków chuliganerii tak bardzo przeraziły Anglików, że dały Cameronowi przyzwolenie na śmielsze reformy. Diagnoza mojego świetnego kolegi, to kolejny dowód na to, że nawet najzdolniejsi publicyści, eksperci w sprawach publicystyki krajowej, niekoniecznie muszą znać się na zagranicznej. To po prostu inna wiedza, inna specjalizacja dziennikarska.

Przekleństwem polskich mediów jest znikanie z łamów pism, z radia i telewizji wiadomości ze świata / z Faktów świat wyparował niemal kompletnie/, zamykanie na głucho korespondentur za granicą i coraz powszechniejsze korzystanie z informacji agencyjnych oraz przedruków z pism zagranicznych.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.