Publicystyka



Dyscyplina partyjna na tle konstytucyjnej koncepcji mandatu wolnego

Bogusław Banaszak| dyscyplina partyjna| Jacek Zaleśny| klub parlamentarny| Lech Garlick| mandat imperatywny| mandat wolny| Marek Zubik| nieodwoływalność| parlament| Platforma Obywatelska| Prawo i Sprawiedliwość| prawo konstytucyjne| PSL| SLD| Trybunał Konstytucyjny

włącz czytnik

Trzeba ponadto podkreślić, że ewentualną sprzeczność między nakazem sprawowania mandatu w imieniu narodu, zgodnie z treścią ślubowania określoną w art. 104 ust. 2 Konstytucji, a partyjną (klubową) instrukcją postępowania w konkretnej sprawie poseł i senator ma obowiązek rozstrzygać na rzecz sprawowania mandatu w imieniu narodu dla dobra wspólnego. Przedstawione stanowisko, dowodzące możliwości pogodzenia dyscypliny partyjnej z konstytucyjną koncepcją mandatu wolnego, znajduje potwierdzenie także w doktrynie prawa konstytucyjnego. Świadczą o tym m.in. poglądy Bogusława Banaszaka, Lecha Garlickiego, Marzeny Laskowskiej, Krzysztofa Grajewskiego i Jacka Zaleśnego.

Bogusław Banaszak zwraca uwagę, że działania podejmowane przez partie polityczne i ich frakcje na rzecz tworzenia i utrzymania większości parlamentarnej, w tym także wprowadzanie w trakcie głosowań dyscypliny klubowej, nie są sprzeczne z wolnym mandatem. B. Banaszak argumentuje swój pogląd tym, że w państwach demokratycznych wykluczone są zobowiązujące polecenia udzielane reprezentantom, a łączenie się we frakcje (kluby) jest dobrowolne.

Lech Garlicki, broniąc tezy o możliwości pogodzenia dyscypliny partyjnej z konstytucyjną koncepcją mandatu wolnego, podkreśla z kolei, że interpretując art. 104 ust. 1 Konstytucji, odnoszący się do mandatu wolnego, nie można ignorować konstytucyjnej roli partii i ich klubów w parlamencie, czego konsekwencją jest m.in. istnienie zjawiska dyscypliny klubowej, a także różnych form zależności deputowanego od partii politycznej. Pogląd ten znajduje potwierdzenie także w pracy K. Grajewskiego, który wskazuje, iż konstytucyjnoprawną pozycję parlamentarzysty determinuje nie tylko konstrukcja mandatu wolnego, ale także szczególna rola partii politycznych, określona przez przepisy ustawy zasadniczej. Deputowany piastuje, co prawda, mandat wolny, ale jest on ściśle powiązany z konstytucyjnym uznaniem istotnej roli podmiotów politycznych w parlamencie. Jednocześnie L. Garlicki stwierdza, że podporządkowanie deputowanego woli klubu będące efektem dyscypliny klubowej ogranicza niezależność deputowanego. Dopóki jednak dyscyplina klubowa nie jest regulowana prawnie, a ogranicza się do działań politycznych, to daje się pogodzić z zasadą wolnego mandatu, tak jak rozumie się ją we współczesnym państwie partii politycznych. Broniąc tezy o możliwości pogodzenia dyscypliny partyjnej z koncepcją mandatu wolnego wynikającą z Konstytucji RP, K. Grajewski zwraca zarazem uwagę, iż wszelkie formy dyscyplinowania parlamentarzystów przez ugrupowania polityczne można rozpatrywać jedynie na płaszczyźnie politycznej. W przypadku konfliktu uprawnień wynikających z instytucji mandatu wolnego z dyscypliną partyjną nie może być bowiem mowy o prawnym charakterze odpowiedzialności parlamentarzysty przed ugrupowaniem partyjnym, gdyż w przepisach prawnych nie przewidziano żadnych sankcji za naruszenie dyscypliny i nie uniemożliwia się dalszego sprawowania mandatu parlamentarnego przez „nieposłusznego” parlamentarzystę.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.