Publicystyka
Konstytucja ludu pracującego miast i wsi - propagandowe wykorzystanie Konstytucji PRL
Bolesław Bierut| Gwardia Ludowa| Józef Kowalczyk| Józef Stalin| Mazurek Dąbrowskiego| PPR| PRL| PZPR| Stefan Rozmaryn| Trybuna Ludu
włącz czytnik
Uznanie i radość jakie wywołał w narodzie projekt Konstytucji, przekute zostały przez milionowe masy robotników i chłopów w wielki czyn produkcyjny na cześć głównego autora Konstytucji, ukochanego przez cały naród towarzysza Bolesława Bieruta. Konstytucja stałą się nowym oparciem da szerokiego frontu narodowego.
Rezultaty robiły tym większe wrażenie, że kampania konstytucyjna stanowiła przedłużenie poprzedniej – z okazji sześćdziesiątych urodzin Bieruta - a nim rok dobiegł końca odbyły się wybory do sejmu, którym także towarzyszyło zmasowane wykorzystanie propagandy.
Jednakże wkrótce miało się okazać, że owoce były mniej niż skromne. Stalinizm zachwiał się na skutek śmierci swego twórcy i chociaż na odwilż trzeba było czekać do 1956 roku, to pierwsze rysy widoczne były niedługo po śmierci sowieckiego dyktatora. Jedną ze znamion tego procesu było powolne obumieranie kultu Bolesława Bieruta, już nigdy nie był tak fetowany, jak w roku swoich sześćdziesiątych urodzin. Polski Stalin, który posłuszeństwo wobec Kremla uważał za gwarancję bezpieczeństwa i nienaruszalność swojej pozycji, doskonale rozumiał, że skala jego uwikłania w zbrodnie systemu jest tak wielka, że poważniejsze zmiany będą stanowiły kres jego kariery a może i życia. Dlatego robił, co mógł, żeby zahamować przemiany. Odsuwało to tylko w czasie nieuniknione. Zmiany, jakie spowodował XX Zjazd KPZR, oznaczały, że dni Bieruta u władz są policzone. Jego nagła śmierć 12 marca w Moskwie spowodowała, że partia nie musiała przeprowadzać trudnego rozliczenia ze swoim dotychczasowym przywódcą. Przeciwnie śmierć i pogrzeb Bieruta stanowiły ostatni akord jego kultu, który raz jeszcze przyjął ogromne rozmiary. Było to krótkotrwałe i wkrótce definitywnie zamarł.
Wysiłki władz komunistycznych, aby uczynić z Bolesława Bieruta bohatera narodowego spełzły na niczym. Zapamiętany został jako marionetka Stalina. Nie zapomniano o zbrodniach, za które ponosił odpowiedzialność. Mimo tego PZPR nigdy go nie potępił i przy rozmaitych okazjach o nim wspominano, podkreślając jego rolę, jako jednego z twórców ustroju komunistycznego w Polsce. Podobnie było z konstytucja PRL, pomimo wysiłków ze strony władzy nie stała się pozytywnym symbolem w dziejach Polski. Przeciwnie była synonimem sowietyzacji i utraty suwerenności. Nie została ikoną na miarę Konstytucji 3 maja. Warto jednak pamiętać, że po licznych nowelizacjach, z których najważniejszymi były te z roku 1975, 1982, 1989 i 1992, obowiązywała do czasu wejścia w życie 17 października 1997 roku Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Poprzednia … 4567 Następna
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.