Publicystyka



Konstytucja ludu pracującego miast i wsi - propagandowe wykorzystanie Konstytucji PRL

Bolesław Bierut| Gwardia Ludowa| Józef Kowalczyk| Józef Stalin| Mazurek Dąbrowskiego| PPR| PRL| PZPR| Stefan Rozmaryn| Trybuna Ludu

włącz czytnik

 

Gdy Marszałek Kowalski stwierdził […] że Konstytucja została uchwalona […], jednomyślnie – zrywa się spontanicznie manifestacja. Posłowie wstają. Długo rozbrzmiewają huczne oklaski. Z ław poselskich padają okrzyki: „ Niech żyje Konstytucja Polskie Rzeczypospolitej Ludowej”, „Wielki Budowniczy Prezydent Rzeczypospolitej Bolesław Bierut! – niech nam żyje!”. Izba skanduje: „Bierut”, „Bierut”, „Bierut”.

 

Transmisja z sejmu była emitowana za pomocą radia na cały kraj. W głównych punktach miast i wsi umieszczono megafony, gdzie gromadzono ludzi, aby tym sposobem mieli wrażenie, że byli częścią rozgrywających się w Warszawie wydarzeń.

Tymczasem w stolicy trwał dalszy ciąg spektaklu. Bierut po opuszczeniu sejmu udał się na Plac Konstytucji. Wygłosił tam przemówienie do młodzieży, w którym podkreślał przełomową rolę wydarzeń tego dnia, które miały stanowić początek nowego etapu w dziejach Polski, otwierającego wspaniałe perspektywy nowemu pokoleniu. Młodzież – zgodnie z planem – wznosiła okrzyki na cześć Bieruta. Po czym pierwszy sekretarz odebrał przysięgę od uczestników zlotu, po której nastąpiła defilada młodych. Życie Warszawy opisując te wydarzenia podkreślało rozmach uroczystości i rzekome uwielbienie, jakie miała czuć młodzież wobec Bieruta.

 

Dwieście tyś. głosów powtarza jednocześnie tekst przysięgi […] „Ślubujemy wypełniać wskazania naszego Nauczyciela, Budowniczego Polski Ludowej – ukochanego Towarzysza Bolesława Bieruta, ofiarnie służyć sprawie rozkwitu i świetności Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.

 

Ostatnim punktem obchodów tego dnia była impreza na Powiślu podczas, której miała miejsce iluminacja na Wiśle. Także i na tę uroczystość przybył Bierut, którego – ponownie – przyjęto owacjami.

Wydawać się mogło, że kampania propagandowa stanowiła ogromny sukces. Wzięła w niej udział ogromna ilości ludzi, uczestniczących w akademiach, akcji pisania listów, ogólnopolskiej dyskusji nad projektem konstytucji oraz wiecach. Nie można zapomnieć o zmasowanej kampanii medialnej, która na każdym kroku atakowała społeczeństwo. Władzy udało się – nierzadko pod presją – uzyskać liczne dowody uwielbienia dla przywódcy partii oraz przywiązania do systemu. Trybuna Ludu z satysfakcją stwierdzała:

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.