Publicystyka



Krzysztof Pietraszkiewicz: O regulacjach, perspektywach, Unii Europejskiej oraz kwiatach i chwastach

Amber Gold| inflacja prawa| KNF| Krzysztof Pietraszkiewicz| NBP| parabanki| Provident| SKOK| ZBP

włącz czytnik
Krzysztof Pietraszkiewicz: O regulacjach, perspektywach, Unii Europejskiej oraz kwiatach i chwastach
Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP

Roz­mowa z Krzysz­to­fem Pie­trasz­kie­wi­czem, pre­ze­sem Związku Ban­ków Polskich [dla miesięcznika "Nowe Życie Gospodarcze"]

W Bruk­seli odbyła się wide­okon­fe­ren­cja mini­strów finan­sów strefy euro, która miała roz­strzy­gnąć o pomocy 100 mld euro dla Hisz­pa­nii. Czy taka pomoc uspo­koi choć tro­chę sytu­ację w Hiszpanii?

Wycho­dze­nie z kło­po­tów przez kraje Unii Euro­pej­skiej, w tym przez kraje strefy euro, jest czę­ścią pro­ble­mów glo­bal­nych. Gospo­darka i sys­tem finan­sowy ule­gają na naszych oczach prze­bu­do­wie. Pro­ces ten będzie trwał długo. Unia Euro­pej­ska i strefa euro odgry­wają w nim istotną rolę, która może się zmie­niać w zależ­no­ści od tego, jak pro­blemy będą roz­wią­zy­wane  przez  poszcze­gólne rządy i par­la­menty. Oce­niam wysoko to, co pod­jęte zostało zarówno w Gre­cji, przed­tem w Irlan­dii, a teraz – w Hisz­pa­nii. Mówię o pro­gra­mach napraw­czych, któ­rych podej­mo­wa­nie w kra­jach demo­kra­tycz­nych wymaga, aby poli­tycy, przy­naj­mniej nie­któ­rzy z nich, sta­wali się mężami stanu. Do histo­rii przejdą ci, któ­rzy wzięli na sie­bie wielką odpo­wie­dzial­ność, w tym także poli­tyczną i moralną za to, by prze­pro­wa­dzić swój kraj przez bar­dzo trudny okres.

Sądzę, że pomoc dla Hisz­pa­nii została udzie­lona po przed­sta­wie­niu dość reali­stycz­nego pro­gramu wycho­dze­nia z kło­po­tów w kil­ku­let­niej perspektywie.

Ale rynki jakoś nie bar­dzo reagują na tę gwarancję.

Cały czas nie jeste­śmy wolni od nowych zagro­żeń i dla­tego rynki wyce­niają ryzyko sto­sun­kowo wysoko. Utrata repu­ta­cji czy ujaw­nie­nie jakie­goś skan­dalu owo­cuje na ogół gwał­tow­nymi zmia­nami, rap­tow­nym powstrzy­ma­niem się od inwe­sto­wa­nia na danym rynku, pod­czas gdy budo­wa­nie zaufa­nia i repu­ta­cji wymaga dłuż­szego czasu. Tak zwy­kle jest w gospodarce.

W życiu też.

Tak. Ale w gospo­darce szcze­gól­nie, gdyż wiąże się to z ewen­tu­alną utratą zna­czą­cych środ­ków. Nato­miast tych insty­tu­cji, które są gotowe zary­zy­ko­wać na więk­szą skalę, nawet za wyż­szą pre­mię, jest zwy­kle nieco mniej.

Następne w kolejce usta­wiają się Wło­chy, choć sytu­acja jest tam odmienna ze względu na niż­szy poziom zadłu­że­nia zewnętrz­nego. Z dru­giej strony, cię­żar wło­skiej gospo­darki jest dużo więk­szy niż hisz­pań­skiej czy greckiej.

Gdy­bym oce­niał to w śred­nio­okre­so­wej per­spek­ty­wie, to nie­wiele kra­jów euro­pej­skich mogłoby sobie powie­dzieć, że nie będą prze­cho­dzić pro­cesu restruk­tu­ry­za­cji. I to będzie dla nich kolejne wyzwa­nie. Miliony osób wyklu­czo­nych, bez­ro­bot­nych, zale­ga­ją­cych z zobo­wią­za­niami wobec insty­tu­cji finan­so­wych oraz państw – będą wyma­gały dodat­ko­wych pro­gra­mów pomocy.

Szuka się nowych narzę­dzi, nowych roz­wią­zań, także insty­tu­cjo­nal­nych, ale tym­cza­sem przed sek­to­rem finan­so­wym są kolejne zagro­że­nia, np. poda­tek od instru­men­tów finan­so­wych. Co pan sądzi o tych zamia­rach Komi­sji Europejskiej?

Poprzednia 1234 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.