Publicystyka



Mój kraj widzę bogaty...

cofnięcie pozwu| doręczenie| koszty sądowe| opłaty sądowe| powód| pozew| pozwany

włącz czytnik

Ktoś mógłby powiedzieć, że to grosze, w skali wydatków nieistotne i problemu nie ma. Wyobraźmy jednak sobie, że ktoś dla tzw. jaj bierze ryzę papieru za 9,90 zł w promocji i drukuje na niej 500 pozwów o treści "proszę o zasądzenie na moją rzecz od XY (tu losowo wybrane imię i nazwisko) kwoty (tu losowa kwota)" Nie musi podawać adresu pozwanego ani pisać nic więcej, nie musi się nawet podpisać, bo brak ten i tak nie będzie miał wpływu na to, co się dalej będzie działo. Potem paczkę pozwów zanosi sądu i składa na biurze podawczym, ewentualnie wysyła pocztą, wydając na to kolejne 10 zł. Jego "inwestycja" w sumie wyniesie zatem - jeśli wydrukuje wszystko sam i nie będzie się przejmował kosztem tonera - ledwie 20 zł. Tyle kosztować go będzie wniesienie 500 pozwów, które Sąd będzie musiał potraktować poważnie, to znaczy każdy oddzielnie wpisać do repertorium, dla każdego założyć okładkę, w każdym oddzielnie wezwać powoda do uiszczenia opłaty i uzupełnienia innych braków. To zaś oznacza konieczność wysłania 500 listów poleconych za potwierdzeniem odbioru, a następnie - w wersji optymistycznej - wysłania kolejnych 500 listów z odpisem zarządzenia o zwrocie pozwu, i jeszcze 500 zawierających zwrócone pismo. To wszystko kosztować zaś będzie, co łatwo policzyć, 10.000 zł. W wersji pesymistycznej zaś nasz jajcarz kosztem kolejnych 40 zł (20 zł za 500 wniosków o zwolnienie od kosztów i 20 zł za 500 zażaleń) może naciągnąć Skarb Państwa w sumie na 25.000 zł. Słownie: dwadzieścia pięć tysięcy złotych. Zaiste, Polska musi być bardzo bogatym krajem...
Rozpisałem się strasznie, więc na tym zakończę. Ciekawy jednak jestem, co na ten temat mieli by do powiedzenia ci, co przy każdej nadarzającej się okazji trąbią, że wydatki na sądownictwo w naszym kraju są bardzo wysokie, więc należy szukać oszczędności w wynagrodzeniach sędziów i pracowników.
Sub iudice

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.