Publicystyka



Prawo Gogola: Artykuł I. O łapownictwie

włącz czytnik

Nie koniec na tym, bo dalszy wywód Gogola jest dalece precyzyjny: zbytek ów ma nader konkretne, i to nie szatańskie, odniesienie: ma twarz kobiety. Idzie ni mniej, ni więcej o wszelkie „żony modne” – ich kapelusiki, świecidełka, suknie i sukienki, bez których nie mogą się obyć wyznawczynie wspomnianego zbytku. Jednakże XIX-wieczny pisarz wcale nie nastaje w tej sprawie na surowe środki karne i nie wysyła nikogo na długoletnią katorgę, jak to ochoczo uczynił wspomniany na wstępie jego rodak z XXI wieku, ale proponuje środki całkiem łagodne pod warunkiem, że będą aplikowane z rozmysłem i stanowczo. Ich wykonawcą nie mają być czynownicy ze specjalnie powołanych urzędowych departamentów lub ministerialnych kolegiów, ale właśnie kobiety; oczywiście nie wszystkie, lecz wybrane: żony urzędników najwyższej rangi (gubernatorów) – i tak: zamiast urzędowego wygrażania karami mają wywierać wpływ moralny, a dobry przykład ma wyrugować procesy sądowe.

Ale jak to można zrobić? – oto słuszne pytanie, które natychmiast ciśnie się na usta. Projekt Gogola jest niewiarygodnie prosty, wręcz obywatelski, bo nieangażujący środków państwowych i nietworzący żadnych nowych instytucji – posłuchajmy… Po objęciu urzędu przez męża, pani gubernatorowa powinna przez czas jakiś dokładnie przyglądać się urzędnikom w jego biurze, jak i wszystkim co znaczniejszym osobom w miejskim towarzystwie, odbywając z nimi na uboczu dyskretne rozmowy: o dzieciach i obowiązkach rodzinnych, także o charakterze wykonywanej pracy. Gdy już sobie wyrobi pogląd na stan rzeczy (winno jej to przyjść szybciej niż zapracowanemu mężowi), wówczas powinna zacząć „bywać”. Ta towarzyska aktywność miała mieć nawet charakter heroiczny, skoro pisarz nawoływał: „Niech Pani nie opuszcza ani jednego spotkania i balu”.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.