Publicystyka



Proces bez gospodarza

Adam Michnik| Henryk Dederko| kognicja sądów| oskarżenie| państwo prawa| prokuratura| sądownictwo| Strasburg| wymiar sprawiedliwości

włącz czytnik

Odpowiedzialny znajduje się zwykle wtedy, gdy sprawa trafi do Strasburga. Winnym jest państwo, co oznacza, że martwi się minister spraw zagranicznych oraz minister finansów, który musi znaleźć pieniądze na odszkodowanie. Do wszystkich tych prokuratorów, sędziów i urzędników, którzy taką sprawą zajmowali się przez lata, informacja o finalnych jej skutkach może nawet nie dotrzeć.

Stworzenie mechanizmu, w którym każdy z zarządzających postępowaniem sądowym widziałby nie tylko działania podejmowane na jego etapie postępowania, ale też cały ciąg wcześniejszych i późniejszych procesowych zdarzeń oraz społeczne ich skutki, wydaje się być dziś kluczowym wyzwaniem dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Bo nie wystarczy po kilkunastu latach powiedzieć oskarżonemu, że jest niewinny. Trzeba też spróbować wyciągnąć konsekwencje z faktu, że przez te kilkanaście lat państwo prawa tak właśnie tę osobę traktowało.

*Autor jest publicystą, redaktorem naczelnym serwisów Lex.pl, wcześniej był m.in. szefem „Gazety Prawnej” oraz działu prawnego „Rzeczpospolitej”.
Na wokandzie

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.