Świat



E. Skalski: Banzai!

Auschwitz| bomba atomowa| broń nuklearna| Harry Truman| Hiroszima| II Wojna Światowa| Japonia| Jałta| Nagasaki| Pearl Harbour| Rebecca Irby| USA| ZSRR

włącz czytnik

Admirał, głównodowodzący marynarką wojenną, był autorem i wykonawcą ataku na Pearl Harbour, 7 grudnia 1941 roku. Widzowie filmu ”Tora, Tora, Tora” pamiętają tę scenę, kiedy przy euforii po sukcesie, Yamamoto wygłasza znane zdanie, że tylko ”obudziliśmy niedźwiedzia”. Wiedział co mówi. Miał za sobą prawie czterdzieści lat służby, rozpoczętej udziałem w wielkim zwycięstwie nad flotą rosyjską pod Cuszimą w roku 1905, uniwersytet Harvard, na którym dwa lata studiował i trzy lata na stanowisku attache morskiego w Waszyngtonie. Zdawał sobie sprawę, że Japonią tę wojnę przegra. Że zapłaci straszliwa cenę za jej okrucieństwa, o których musiał wiedzieć, za wiarołomny napad na Pearl Harbour. I z tą świadomością był jej głównym animatorem, na głównym dalekowschodnim teatrze działań wojennych – Pacyfiku.

***

Od momentu mojego pobytu w muzeum wojskowym w Tokio minęło już pokolenie. Japonia nie jest już największą potęgą gospodarczą tej części świata. Od lat nie może sobie poradzić z zastojem gospodarczym i kryzysem demograficznym. Jak wszędzie, okropieństwa wojny światowej są w tym kraju osobistym doświadczeniem już bardzo niewielkiej grupy bardzo starych ludzi. Najprawdopodobniej, tak jak w Niemczech, okres powojennej refleksji i krytycyzmu minął, jeśli tam kiedykolwiek zaistniał.

____________________________________________

*) P.S. Przypomniałem sobie refren wspomnianej wyżej piosenki:

”Go home, Ami, Ami, go home.
Idź precz, opuść już nasz dom.
Powiedz Niemcom raz Godbye,
Spokój daj wojennym snom,
Wiedz nie kupisz za dolary Lorelei”

Owszem, mogę się wstydzić, ale śpiewałem i ja. Z oportunizmu, bez przekonania, chociaż ogólnie byłem ZA. Zakończona niedawno wojna zajmowała w umysłach o wiele więcej miejsca niż ta ewentualna, nawet nuklearna. W cichości ducha uważałem, że kto jak kto, ale powojenne Niemcy nie maja prawa wyrzucać naszych, bądź co bądź sojuszników, Amerykanów.
Studio Opinii

Poprzednia 3456 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.