Świat



E. Skalski: Banzai!

Auschwitz| bomba atomowa| broń nuklearna| Harry Truman| Hiroszima| II Wojna Światowa| Japonia| Jałta| Nagasaki| Pearl Harbour| Rebecca Irby| USA| ZSRR

włącz czytnik

Rebecca Irby ma prawo przejmować się straszliwym losem tych dwóch miast. Powtarzanie od lat że to mogła być cena za ocalenie życia setkom tysięcy, jeśli nie więcej, może być banalne i nużące, ale niczemu dobremu nie służy wyłuskiwanie tych faktów z kontekstu historycznego.

My God, what have we done!

Znów nie pamiętam kiedy i gdzie – może ktoś z czytelników przypomni – kursowała w polskich publikacjach informacja o wstrząsie moralnym pilota, który zrzucił bombę na Hiroszimę i został pustelnikiem, czy tylko mnichem, pokutującym gdzieś za ten czyn.

Czysta fantazja. Pułkownik Paul Tibbets jr. , dowódca i pierwszy pilot superfortecy B 29, nazwanej Enola Gay, pozostał w służbie US Air Force, dosłużył się stopnia generała brygady. Zmarł w oku 2007 w wieku 92 lat. Był dumny z tego co zrobił. W US Air Force służy generał brygady Paul Tibbets IV, jego wnuk.

Dwunastu uczestników tego lotu stało się po wojnie osobami publicznymi. Wszyscy wypowiadali się wielokrotnie, uzasadniając słuszność zrzucenia ”chłopczyka’’ – Little Boy nazwano bowiem tę bombę. Po jej rzuceniu wracali do bazy w milczeniu. Tylko kapitan Robert Lewis, II pilot, powiedział: ”Mój Boże, cośmy zrobili!”. Nie było go wśród tych członków załogi, którzy w roku 1995, w półwiecze, udali się do Hiroszimy w ramach pojednania. Ale w jednej z wypowiedzi podkreślił, że już nikt więcej tego nie robił. Faktycznie, ta lekcja poglądowa starcza rządom i narodom do dziś i może wystarczy aż do skończenia świata.

Oczywiście Lewis nie miał na myśli załogi kolejnej superfortecy Bock’s Car, która rzuciła bombę ”tłusty człowiek” Fat Man na Nagasaki. Jacob Beser, elektryk uczestniczył w obu tych rejsach. Jednak druga załoga budziła już mniejsze zainteresowanie. Być może dlatego, że można było w tyle głowy mieć myśl, że może ta pierwsza bomba by wystarczyła.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.