Świat



E. Skalski: Banzai!

Auschwitz| bomba atomowa| broń nuklearna| Harry Truman| Hiroszima| II Wojna Światowa| Japonia| Jałta| Nagasaki| Pearl Harbour| Rebecca Irby| USA| ZSRR

włącz czytnik

Załogi zresztą tylko wykonywały rozkaz. Decyzję podjął prezydent, Harry Truman. I trzeba stwierdzić, że była słuszna.

W amerykańskich forach na siedemdziesięciolecie, które widziałem, przeważa taka sama ocena. Gdzie niegdzie przypomina się wejście ZSRR do wojny z Japonią. Tylko jedna wypowiedź, że to nie zbrodnicze bomby A, lecz udział Sowietów wymusił kapitulację. Czy i tam funkcjonują rosyjskie trolle czy może faktycznie ktoś tak sądzi?

Hipoteza wątpliwa. Te bomby, kończące wojnę, to dla Stalina była fatalna niespodzianka.

W kwietniu, w Jałcie, obiecał sojusznikom, że w trzy miesiące po zakończeniu działań wojennych Europie rozpocznie wojnę z Japonią. Słowa dotrzymał.

Japonia wpierw odrzuciła wezwanie do bezwarunkowej kapitulacji. Po zrzuceniu pierwszej bomby zwróciła się do Moskwy z prośbą o pośredniczenie w rozmowach pokojowych. W odpowiedzi, akurat ósmego sierpnia, Stalin rozpoczął wojnę. Ruszyła ofensywa na milionową japońską Armię Kwantuńską na terenie Mandżurii. Ale głównym zadaniem miała być sowiecka inwazja na wyspy Japonii. Można przypuszczać, że zanim padły bomby na Hiroszimę i Nagasaki, Amerykanie mogli być tym zainteresowani. Zapowiadały się zaciekle i niezwykle krwawe walki na terenie Japonii, a Ameryka była i jest bardzo uczulona na straty w ludziach. Udział sojusznika, który na tym punkcie był zdecydowanie mniej uczulony, mógł liczyć się bardzo. Tym bardziej, że na mocno zurbanizowanym terytorium liczyłoby się doświadczenie z walk w Stalingradzie, Budapeszcie, Berlinie, Wrocławiu. US Army nie miała czegoś takiego za sobą.

Przyśpieszona przez bomby A kapitulacja przekreśliła te plany. Sowiecka flota Pacyfiku zdążyła wykonać jakieś nieznaczące operacje desantowe. Nie powstała Japońska Republika Demokratyczna, na wzór NRD. Udało się jedynie zająć północną Koreę i mamy tam państwo kolejnych Kimów. Południowy Sachalin, Wyspy Kurylskie, to też coś, ale nie o to chodziło.

Być może dla cesarza i mądrzejszych ludzi we władzach groźba sowieckiej inwazji byłaby wystarczającym powodem do szybkiej kapitulacji przed Ameryką. Nawet bez bomb atomowych. Ale czy by się na to zdobyto przy determinacji wojska i ludności?

Mnie osobiście zastanawia postawa jednego z kluczowych decydentów, który nie dożył do 1945 roku. Dwa lata wcześniej, amerykański wywiad ustalił, że admirał Isoroku Yamamoto będzie leciał nad Wyspami Salomona. Jego samolot, Mitsubishi, został zestrzelony przez ekipę myśliwców dalekiego zasięgu, P-38 Lightning.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.