Świat



Gorące lato w Teksasie

Antonin Scalia| John Roberts| Kalifornia| Rick Perry| Sąd Najwyższy USA| Teksas| Voting Rights Act

włącz czytnik

Jadowite zdanie odrębne, w którym wyliczyła próby matactw w prawach wyborczych mniejszości rasowych, zgłosiła tym razem sędzia Ginsburg. Oczywiście nic to nie dało, bo niecałe dwie godziny po ogłoszeniu wyroku prokurator generalny stanu Teksas ogłosił, że wciela w życie zmiany dysktryktów wyborczych w Teksasie, zakwestionowane przez rząd federalny, które… pozbawiają 800 000 Latynosów w tym stanie prawa głosu. Jak rzecz skomentował pewien satyryk, Voting Rights Act ma pośrodku dziurę w postaci środkowego palca sędziego Robertsa.

Jednak najbardziej oczekiwane orzeczenia nadeszły wczoraj, 26 czerwca. O 10 rano Sąd Najwyższy ogłosił: federalna ustawa o „ochronie małżeństwa“ jest niekonstytucyjna. Zdanie większości (proporcja głosów wynosiła 5:4) napisał sędzia Kennedy, który w niezwykle szerokim i miażdżącym orzeczeniu uzasadnił, iż ustawa taka „poniża osoby homoseksulane ich związki“, „upokarza ich dzieci“, „stygmatyzuje osoby w małżeństwach jednopłciowych“ i jest czystą dyskryminacją. Teraz rząd federalny musi uznać małżeństwa jednopłciowe za ważne w tych stanach, w których są one dozwolone.

Po ogłoszeniu decyzji tłum zgromadzony przed sądem oszalał z radości. W południe w dziesiątkach kościołów anglikańskich, prezbiteriańskich, unitariańskich i luterańskich w stolicy i w całych Stanach bito w dzwony z radości (tak samo postąpiła moja parafia).

Niezwykle interesujące zdanie odrębne zgłosił sędzia Scalia. Nie stroniąc od określeń w stylu: „szczęka opada“ czy „pitu-pitu“, grzmiał, że federalny rząd ma prawo promować określoną moralność, także seksualną. Natomiast uchylanie przez Sąd Najwyższy ustaw uchwalonych przez Kongres uznał za skandal.
Przypomnijmy: to ten sam sędzia, który dzień wcześniej bez mrugnięcia okiem unieważnił ustawę Voting Rights Act.

Drugie orzecznie również przegłosowano większością 5:4. Jednak tym razem był to skutek bardzo dziwnej kolacji zawiązanej w sprawie poprawki do konstytucji Kalifornii, która zakazywała małżeństw jednopłciowych. Tak jak przypuszczałem, tę kwestię rozstrzygnięto za pomocą kwestii proceduralnych. Sąd Najwyższy nie rozpatrzył meritum sprawy, ale uznał, iż pozwani nie mieli prawa wnosić apelacji od decyzji sędziego federalnego pierwszej instancji. Tym samym decyzja tego sądu postała w mocy. Gubernator Kalifornii jeszcze po południu wydał oświadczenie, że nakazał urzędom ponowie wydawać formularze małżeńskie parom jednopłciowym.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.