Świat



Kanada skutecznie walczy z biurokracją - cichym zabójcą miejsc pracy

Amerykańskie Stowarzyszenie Producentów (National Association of Manufacturers)| bariery biurokratyczne| Canadian Federation of Independent Business| Fundacja Heritage| Grant Thornton| Kanada| Stephen Harper| The Wall Street Journal| Treasury Board| USA

włącz czytnik

A gdyby tak w Polsce

Kanada liczy nieco mniej ludności niż Polska, więc gdyby próbować odnosić tę ocenę do warunków polskich, to mowa byłaby o korzyściach rzędu 40 mld złotych rocznie. W innym ujęciu opartym na udziale tych oszczędności w PKB, korzyści kanadyjskie wyniosłyby ok. 0,6 proc. z 1950 mld dol., a polskie odpowiednio jakieś 10 mld zł, czyli wciąż dużo. Proporcje te można oczywiście kwestionować, więc na potwierdzenie słuszności swoich racji przedsiębiorcy kanadyjscy przytaczają przykład 10 lat rugowania przepisów w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie usunięto z porządku prawnego prowincji ok. 40 proc. aktów prawnych, a nie odezwały się żadne poważne głosy, że wycinka ta miałaby mieć jakiekolwiek istotne skutki negatywne.

Zasadę „jeden za jeden” uzupełniają w Kanadzie dwa inne niezwykle interesujące przedsięwzięcia. Ogłoszono tam właśnie wyniki inwentaryzacji obowiązków nałożonych na obywateli w ustawach, rozporządzeniach i innych aktach prawnych. Po podliczeniu dokonanym przez 36 departamentów rządowych (ministerstw i urzędów centralnych) okazało się, że do przestrzegania jest w Kanadzie 129 860 najróżniejszych obowiązków prawnych. Liczba ta będzie monitorowana, tak aby po upływie każdego kolejnego oku widać było jak na dłoni, czy obciążenie legislacyjno/biurokratyczne: maleje, rośnie, nie ulega zmianie.

Administracja nie musi liczyć się i zmagać, tak jak biznes, z konkurencją, więc trzeba było jej stworzyć takowej namiastkę. Każdy resort kanadyjski zobowiązany został zatem do ustalenia standardów procedowania i ogłoszenia celów do jakich dąży. Standardem może być np. 15-dniowy termin na udzielenie jakiejś zgody wymaganej prawem, a celem 90 proc. skuteczność w dotrzymywaniu tego terminu. Wykonanie standardów będzie podawane do publicznej wiadomości.

O powodzi przepisów zalewających Polaków i Polskę pisaliśmy już tu wielokrotnie. Firma Grant Thornton, która dołączyła ostatnio do osób i podmiotów próbujących postawić tamę tej powodzi poinformowała, że „w I kwartale 2015 r. chwiejność prawa znacząco przybrała w Polsce na sile. W życie weszło w tym czasie ponad prawie 6,7 tys. stron nowych przepisów, czyli o 5,5 proc. więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego, rekordowego pod tym względem roku. Jeśli takie tempo zostanie utrzymane, w całym 2015 r. wejdzie w życie 27044 stron maszynopisu nowego prawa, czyli o 1410 więcej, niż w 2014 r. Oznacza to, że gdyby obywatel chciał mieć pewność, że zapoznał się ze wszystkimi zmianami w prawie, musiałby na czytanie aktów prawnych poświęcić codziennie 3 godziny i 37 minut (o 11 minut więcej niż przed rokiem).”

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


darotob | 04-07-15 18:17
Czy to dobre czy zle okaze sie za 5 lat. A tak na marginesie, Kanadyjczycy wcale nie sa na 100% przekonani ze to dobre rowiazanie. W samej ustawie zostawili osbie furtke:
No regulation is invalid by reason only of a failure to comply with this Act. Nic dodac nic ujac. Wrocmy do tematu za 5 lat kiedy nastapi ocena czy zdale egzamin - w Kanadzie.