Świat



Kanada skutecznie walczy z biurokracją - cichym zabójcą miejsc pracy

Amerykańskie Stowarzyszenie Producentów (National Association of Manufacturers)| bariery biurokratyczne| Canadian Federation of Independent Business| Fundacja Heritage| Grant Thornton| Kanada| Stephen Harper| The Wall Street Journal| Treasury Board| USA

włącz czytnik
Kanada skutecznie walczy z biurokracją - cichym zabójcą miejsc pracy
Foto: wdwd, Wikimedia Commons

Od trzech lat działa w Kanadzie zasada „jeden za jeden”, zgodnie z którą wprowadzenie przez rząd federalny każdego nowego prawa połączone musi być z usunięciem z porządku prawnego jakiejś innej regulacji o tej samej wadze. Wcześniej zasada ta stosowana była przez rząd „na ochotnika”, lecz w kwietniu br. uchwalona została ustawa w tej sprawie o nazwie „Red Tape Reduction Act”.

Red tape to angielski idiom oznaczający pętanie aktywności wskutek ekscesów biurokratycznych biorących początek w przesadnie rozbudowanej regulacji prawnej. Poszukiwania pochodzenia wyrażenia nie dały jednoznacznych rezultatów. Najwięcej zwolenników zyskało więc domniemanie, że chodzi o czerwone tasiemki jakimi opasane były zbiory najważniejszych dokumentów przekazywanych w XVI wieku, za króla Karola V, pod obrady hiszpańskiej Rady Państwa. Mniej istotne papiery państwowe wiązane były zwykłym sznurkiem, a zatem czerwona przepaska nadawała sprawie rangi, majestatu i splendoru.

Podatek ukryty w paragrafach

Przepisy uchwalane przez władze w nadmiarze to rodzaj ukrytego podatku. Nie ma polskich szacunków jego rozmiarów, ale są obce. Amerykańskie Stowarzyszenie Producentów (National Association of Manufacturers) twierdzi, że całkowity koszt baczenia przez firmy z USA na zgodność prowadzonej działalności z przepisami federalnymi przekracza 2 biliony dolarów. (2 028 mld dol. w 2012 r., licząc w dolarach o sile nabywczej z 2014 r.). Przeciętny tego koszt roczny przypadający na przedsiębiorstwo amerykańskie wynosić ma 233 tys. dolarów, czyli jedną piątą funduszu wynagrodzeń takiej statystycznej firmy. Koszty związane z dopilnowaniem przestrzegania przepisów przeliczone na jednego zatrudnionego wynoszą w amerykańskich firmach niemal 10 tys. dolarów rocznie, ale w spółkach produkcyjnych wzrastają dwukrotnie, bo do 19 564 dolarów rocznie na jednego pracownika.

Relatywnie najcięższe brzemię biurokracji spada na firmy małe, a zwłaszcza te najmniejsze, bo w wielkich korporacjach wielkie koszty obsługi prawnej rozkładają się na tysiące zatrudnionych i miliardy przychodów. Wśród firm produkcyjnych różnica jest przynajmniej trzykrotna, jeśli bowiem na wytwórnię przemysłową zatrudniającą do 50 osób przypada 35 tys. dolarów takiego kosztu rocznie per capita, to w dużych fabrykach (100 i więcej pracowników) jest to 13 750 dolarów rocznie. Zrozumiałe jest w tym świetle, że największym wyzwaniem aż dla 88 proc. ankietowanych przemysłowców działających w USA jest już samo poruszanie się w amerykańskiej dżungli prawa gospodarczego, finansowego i podatkowego.

Poprzednia 1234 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


darotob | 04-07-15 18:17
Czy to dobre czy zle okaze sie za 5 lat. A tak na marginesie, Kanadyjczycy wcale nie sa na 100% przekonani ze to dobre rowiazanie. W samej ustawie zostawili osbie furtke:
No regulation is invalid by reason only of a failure to comply with this Act. Nic dodac nic ujac. Wrocmy do tematu za 5 lat kiedy nastapi ocena czy zdale egzamin - w Kanadzie.