Świat



Rosja: sąd konstytucyjny będzie badał wyroki ETPC i innych sądów międzynarodowych

Duma Państwowa| ETPC| Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności| Jedna Rosja| Jukos| Sąd Arbitrażowy| Sąd Konstytucyjny Federacji Rosyjskiej| Siergiej Mawrin| Thorbjørn Jagland| Walerij Zorkin

włącz czytnik
Rosja: sąd konstytucyjny będzie badał wyroki ETPC i innych sądów międzynarodowych
Sędziowie Sądu Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej

Niedawne wyroki ETPC i Stałego Sądu Arbitrażowego w Hadze w sprawach byłych akcjonariuszy Jukosu vs. Rosja, które mogą kosztować Federację Rosyjską ponad 50 mld. dolarów, przyniosły 1 lipca efekt w postaci stanowiska Sądu Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej (SKFR), w którym stwierdza się, że wyroki ETPC mogą być wykonane tylko wtedy, jeżeli będzie to wynikało „z nadrzędności konstytucji Federacji Rosyjskiej”.

W komunikacie SKFR, podpisanym przez prezesa Walerego Zorkina i sędziego – sprawozdawcę (autora orzeczenia) Siergieja Mawrina, przypomniano, że Rosja przyjęła Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz kolejne protokoły w lutym 1996 roku i zobowiązała się do przestrzegania jej zapisów. Według wnioskodawców (grupa deputowanych do Dumy Państwowej z frakcji Jedna Rosja), którzy zaskarżyli do sądu konstytucyjnego zapisy m. in. ustawy federalnej „O ratyfikacji [Europejskiej] Konwencji o Ochronie Praw człowieka i Podstawowych Wolności oraz jej protokołów”, zobowiązują one „sądy oraz inne organy państwowe do wdrażania wyroków ETPC nawet wbrew rosyjskiej konstytucji”.

Według lipcowego rozstrzygnięcia SKFR udział Federacji Rosyjskiej w traktacie międzynarodowym nie oznacza rezygnacji z suwerenności narodowej. Konwencja nie może „znieść priorytetu konstytucji. Realizacja [wyroków ETPC] w rosyjskim systemie prawnym jest możliwa tylko wtedy, gdy uzna się wyższość mocy prawnej ustawy zasadniczej naszego kraju”.

Autorzy orzeczenia stwierdzają asekuracyjnie, że podstawowe wartości konstytucji Federacji Rosyjskiej i konwencji są wspólne. I że w zdecydowanej większości przypadków nie ma konfliktu z powodu różnic między oboma dokumentami.  Może się jednak zdarzyć, że interpretacja „konwencji będzie sprzeczna z konstytucją [Federacji Rosyjskiej]”. W takiej sytuacji „ze względu na podstawy ustawy zasadniczej, Rosja będzie zmuszona odrzucić decyzje Trybunału w Strasburgu”. Sędziowie SKFR odwołują się do „praktyki sądów konstytucyjnych największych krajów europejskich, a w szczególności Niemiec, Włoch, Austrii, Wielkiej Brytanii, które również uznają pierwszeństwo konstytucji narodowych w realizacji orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i norm Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatowym”. Nie podają jednak konkretnych przykładów, pozostając przy tak sformułowanym ogólniku.

Komunikat SKFR ucieka w asekuracyjne pustosłowie, gdy stwierdza, że to orzeczenie „nie jest działaniem na rzecz izolacji Rosji”, że konieczny jest „dialog i konstruktywne zaangażowanie”, cokolwiek by to miało znaczyć. W. Zorkin i S. Mawrin piszą dalej, że „tylko w ten sposób można zbudować prawdziwie harmonijny związek między systemami prawnymi w Europie, którego fundamentem będzie nie uległość, a wzajemny szacunek”.

Poprzednia 12 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Kazimierz | 16-07-15 13:40
Ten profesor, za przeproszeniem, Zorkin to podręczny Putina. Już szefowi załatwił różne rzeczy: uzasadnienie aneksji Krymu, niegodziwe NGO'sy - czas na świat, który dla Rosji jest obcy, więc groźny. Trzeba się od niego odizolować. Poza tym - z rządami można pertraktować, podczas gdy sądy, szczególnie Strasburski trybunał, są niezalażne i dosłownie, i w przenośni. Nikt nad nimi, prócz Konwencji, nie ma władzy. A na przepisy konwencji też nic się w Rosji nie poradzi. Dlatego wierny sługa - tzw. sąd konstytucyjny, wykonuje robotę na rzecz swojego feudała.