Świat



Skalski: Krymski medal prawdę powie

Federacja Rosyjska| Krym| Majdan| Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości| Putin| Rosja| Wiktor Janukowycz| Ławrow

włącz czytnik

7. Swoim medalem rosyjskie ministerstwo obrony obaliło mit, że nastroje separatystyczne na Ukrainie wywołał „zamach stanu kijowskiej junty”. Nawet Krym zaczął swoje „powracanie” do Rosji dwie doby przed odwołaniem Janukowycza z urzędu prezydenta. Jeśli do tego dodać brak skarg na prześladowania ludności rosyjskojęzycznej z Krymu i Donbasu do OBWE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, nieobecność na ukraińskiej scenie politycznej partii separatystów oraz nagłe pojawienie się nieznanych nikomu wcześniej przywódców, rosyjscy historycy będą mieli duże trudności ze znalezieniem „historycznych korzeni” separatyzmu na Krymie, w Ługańsku i Donbasie.

8. Wybita na medalu data rozpoczęcia operacji „przywracania Krymu” może zainteresować Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze, który rozpoczął już śledztwo w sprawie zbrodni na kijowskim Majdanie 20 lutego 2014, a to ze względu na zbieżność daty rozstrzelania „Niebiańskiej Sotni” z początkiem operacji „przywrócenia Krymu” Rosji.

9. Powyższa data dodatkowo wzmocniła oficjalne stanowisko obecnej SBU, że Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą jeszcze na Majdanie, sformułowane przez szefa tej służby Wałentyna Naływajczenko 5 kwietnia 2014 roku, a także twierdzenie byłego szefa wywiadu Ukrainy generała Małomuża, że Janukowycz był „piątą kolumną” Putina na Ukrainie.

10. Jeśli „operacja wyzwalania Krymu” rozpoczęła się 20 lutego 2014 roku, kiedy prezydentem Ukrainy był jeszcze Wiktor Janukowycz, dwuznaczne wydaje się stanowisko ministerstw spraw zagranicznych Białorusi i Kazachstanu, które poparły przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej. Przy takiej chronologii zdarzeń, argument, że Kazachstan nie mógł nie poprzeć Putina w sprawie aneksji Krymu przestaje być przekonująca.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.