Świat



Skalski: Krymski medal prawdę powie

Federacja Rosyjska| Krym| Majdan| Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości| Putin| Rosja| Wiktor Janukowycz| Ławrow

włącz czytnik
Skalski: Krymski medal prawdę powie

Data 20 lutego, wybita na medalu „za odzyskanie Krymu”, zdaniem ekspertów może zaszkodzić Rosji w niemniejszym stopniu, niż sama aneksja półwyspu. Dla historyków i prawników medal jest oficjalnym dokumentem Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, na który mogą się powoływać prawnicy, historycy, dyplomaci, politolodzy, itd.

Dla rosyjskich polityków oznacza to konieczność tłumaczenia, dlaczego oficjalna data rozpoczęcia operacji „odzyskiwania Krymu”:

1. Nie zgadza się ze słowami prezydenta Rosji, który stwierdził, że Federacja Rosyjska nie przygotowywała się do przyłączenia Krymu i że odnośną decyzję podjęto dopiero po otrzymaniu informacji o nastrojach miejscowej ludności w następstwie „obalenia w Kijowie legalnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza”, 22 lutego. Tak podały „Rossijskaja Gazeta” oraz agencje ITAR-TASS i RIA Novosti cytując wystąpienie Władimira Putina z 10 kwietnia 2014 roku. Mało prawdopodobne, by wyjaśnienie rzecznika prasowego Putina, Dymitrija Pieskowa, że słowa prezydenta zostały źle zrozumiane – „na Krymie nie było rosyjskich żołnierzy” – przekonało kogokolwiek w ONZ, Ukrainie, USA czy UE.

2. Jak z punktu widzenia prawa międzynarodowego wygląda rozpoczęcie rosyjskiej operacji na Krymie 20 lutego (patrz medal), kiedy legalnym prezydentem Ukrainy był jeszcze Wiktor Janukowycz! Przy czym nie tylko w sensie „formalnym”, jak teraz, kiedy razem z kochanką przesiaduje za płotem wartej wiele milionów dolarów willi w podmoskiewskiej Barwisze. Był jeszcze prezydentem jak najbardziej oficjalnym i uznawanym na całym świecie. Przecież nawet dzień później, 21 lutego, w obecności ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Polski i specjalnego wysłannika prezydenta Rosji,  Władimira Łukina, Janukowycz podpisał z przywódcami zjednoczonej ukraińskiej opozycji porozumienie o uregulowaniu kryzysu politycznego w państwie.

3. W jaki sposób rosyjski MSZ ma wytłumaczyć zbieżność dat rozpoczęcia operacji „odzyskania Krymu” i rozstrzelania na kijowskim Majdanie „Niebiańskiej Sotnii”? Dwudziestego lutego na Placu Niezależności i sąsiednich ulicach Instytuckiej i Gruszewskiego „niezidentyfikowani snajperzy” zastrzelili ponad stu demonstrantów. Właśnie 20 lutego ówczesny minister spraw wewnętrznych Ukrainy Witalij Zacharczenko poinformował, że wydał rozkaz wydania organom porządku publicznego broni, która miała zostać użyta zgodnie z ustawą „O milicji”. Szef MSW uzasadnił swoją decyzję tym, że przywódcy Zjednoczonej Opozycji nie chcą publicznie odciąć się od radykałów, strzelających do milicjantów i żołnierzy Wojsk Wewnętrznych. Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow nie wierzy, że do demonstrantów strzelali funkcjonariusze oddziałów specjalnych, chociaż w Internecie pełno jest zdjęć i filmików, na których widać, jak chłopcy z „Berkutu”, „Alfy” i innych jednostek specjalnego przeznaczenia ukraińskiego MSW i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) strzelają do demonstrantów i kamerzystów. Ławrow domaga się, by sprawę obecności snajperów na kijowskim Majdanie zbadali „niezależni eksperci”.

Poprzednia 1234 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.