Świat



TSUE: Rzecznik Szpunar – właściciel sieci Wi-Fi nie odpowiada za naruszenie praw autorskich

Maciej Szpunar| prawa autorskie| TS UE| usługodawca| Wi-Fi

włącz czytnik

W przedłożonej dzisiaj opinii rzecznik generalny Maciej Szpunar stwierdził, że to ograniczenie odpowiedzialności ma zastosowanie także do osoby takiej jak T. Mc Fadden, która jest akcesoryjnie wobec swojej głównej działalności gospodarczej operatorem dostępnej publicznie i bezpłatnej sieci Wi-Fi2. Według niego, nie jest niezbędne, aby ta osoba określała się wobec odbiorców jako usługodawca ani aby wyraźnie promowała swoją działalność u potencjalnych klientów.

Zdaniem rzecznika generalnego ograniczenie to stoi także na przeszkodzie zasądzeniu od usługodawcy będącego pośrednikiem nie tylko odszkodowania, ale także zwrotu kosztów wezwania do zaniechania naruszenia i kosztów postępowania w związku z naruszeniem prawa autorskiego dokonanym przez osobę trzecią.

Rzecznik generalny uściślił jednak, że ograniczając w ten sposób odpowiedzialność podmiotu świadczącego usługę zwykłego przekazu, dyrektywa nie chroni przed wydaniem nakazu sądowego, którego wykonanie jest zabezpieczone grzywną.

Wydając taki nakaz, sąd krajowy zobowiązany jest wszakże upewnić się, że 1) dane środki są w szczególności skuteczne, proporcjonalne i odstraszające; 2) mają one na celu przerwanie określonego naruszenia lub zapobieżenie mu i nie pociągają za sobą ogólnego obowiązku w zakresie nadzoru oraz 3) zapewniona jest właściwa równowaga pomiędzy mającymi zastosowanie prawami podstawowymi, mianowicie, z jednej strony, wolnością wypowiedzi i informacji oraz wolnością prowadzenia działalności gospodarczej a, z drugiej strony, prawem własności intelektualnej.

Rzecznik generalny uważa ponadto, że dyrektywa nie stoi co do zasady na przeszkodzie wydaniu nakazu sądowego pozostawiającego adresatowi wybór konkretnych środków, jakie należy zastosować. Do sądu krajowego rozpoznającego żądanie wydania nakazu sądowego należy niemniej jednak upewnienie się co do istnienia odpowiednich środków zgodnych z ograniczeniami wynikającymi z prawa Unii.

Rzecznik generalny uściślił natomiast, że dyrektywa stoi na przeszkodzie wydaniu jakiegokolwiek nakazu sądowego skierowanego do osoby będącej akcesoryjnie wobec swojej głównej działalności gospodarczej operatorem publicznej sieci Wi-Fi, jeśli adresat nakazu sądowego, aby się do niego zastosować, musiałby 1) dezaktywować łącze internetowe; 2) zabezpieczyć je hasłem lub 3) kontrolować całą komunikację przekazywaną przez to łącze pod kątem tego, czy dany utwór chroniony prawem autorskim nie jest ponownie bezprawnie przekazywany3.

Rzecznik generalny stanął w tym względzie na stanowisku, że nałożenie obowiązku zabezpieczenia dostępu do sieci Wi-Fi jako metoda ochrony prawa autorskiego w Internecie nie spełniałoby wymogu właściwej równowagi między, z jednej strony, ochroną prawa własności intelektualnej, z której korzystają podmioty prawa autorskiego a, z drugiej strony, ochroną wolności prowadzenia działalności gospodarczej, z której korzystają podmioty świadczące dane usługi. Ograniczając dostęp do komunikacji zgodnej z prawem, środek ten pociągałby za sobą ponadto ograniczenie wolności wypowiedzi i informacji. Bardziej ogólnie rzecz ujmując, ewentualne szerokie stosowanie obowiązku zabezpieczenia sieci Wi-Fi, jako metoda ochrony prawa autorskiego w Internecie, mogłoby mieć niekorzystne skutki dla społeczeństwa jako całości, które mogłyby przewyższyć jego potencjalne korzyści dla podmiotów tych praw.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.